Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Textilimpeksu usłyszał zarzuty w sprawie zakupu fenolu

Wiesław Pierzchała
846 tys. złotych stracił Textilimpex na zakupie fenolu od firmy Socjalna Propaganda z Rosji. 965 tys. złotych Textilimpex stracił kupując węgiel kamienny od firmy ze Szwajcarii.
846 tys. złotych stracił Textilimpex na zakupie fenolu od firmy Socjalna Propaganda z Rosji. 965 tys. złotych Textilimpex stracił kupując węgiel kamienny od firmy ze Szwajcarii. Mateusz Trzuskowski
Byli i obecni szefowie łódzkiego Textilimpeksu usłyszeli w poniedziałek w prokuraturze zarzuty karalnej niegospodarności.

Obecnemu prezesowi Marcinowi G. zarzucono, że w 2008 roku, będąc członkiem zarządu Textilimpeksu, wyraził zgodę na zawarcie kontraktu na zakup fenolu z firmą Socjalna Propaganda z Petersburga. Miał tym narazić swoją firmę na straty w wysokości 252 tys. euro, czyli 846 tys. zł. Po przesłuchaniu Marcin G. został zwolniony. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Podobny zarzut w sprawie przekrętu z fenolem usłyszała wcześniej była prezes Textilimpeksu Mariola M. To ona podpisała "fenolowy" kontrakt. Teraz wobec niej pojawił się kolejny zarzut prokuratorski. Tym razem chodzi o transakcję węglową.

Mariola M., jako szefowa Textilimpeksu, podpisała umowę z firmą ze Szwajcarii (prokuratura nie ujawnia jej nazwy, gdyż dochodzenie w tej sprawie wciąż trwa) na dostawę 3,2 tys. ton węgla. Za opał łódzka firma zapłaciła 328 tys. dolarów, czyli 965 tys. zł. Pieniądze trafiły na konto firmy ze Szwajcarii, ale węgla Textilimpex nigdy nie zobaczył, przez co poniósł znaczne straty. W sprawie tej łódzcy śledczy poprosili o pomoc prawną Szwajcarów, ale odpowiedź jeszcze nie nadeszła.

Nadeszła za to podobna odpowiedź z Petersburga, z której wynika, że szefowie firmy Socjalna Propaganda zajmują się... usługami turystycznymi. O kontrakcie z Textilimpeksem nie mieli zielonego pojęcia. Z ustaleń śledczych i inspektorów Najwyższej Izby Kontroli wynika, że kontrakt fenolowy to przekręt. Okazało się, że w ogóle w łódzkiej firmie nie ma oryginału umowy z Rosjanami. Dokument został sfałszowany i sporządzony jedynie w wersji elektronicznej. Ktoś podszył się pod firmę rosyjską i w jej imieniu przystąpił do transakcji. Polegała ona na tym, że Textilimpeks jako pośrednik miał kupić trzy tysiące ton fenolu syntetycznego dla firmy chemicznej z Kędzierzyna-Koźla. Rzekomy przedstawiciel firmy z Petersburga polecił, aby zapłatę, czyli 252 tys. euro, wpłacić na konto firmy zarejestrowanej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, czyli w raju podatkowym. I tak się stało. Na razie prokuratura nie ujawnia, co to za firma i kto jest jej właścicielem.

Fachowcy zwracają uwagę na dziwny splot wydarzeń związanych z tą podejrzaną transakcją. Ich zdaniem fenol zawsze kupuje się od producenta, a nie od pośrednika. Ani Marcin G., który jako członek zarządu odpowiadał wówczas za handel i marketing, ani jego szefowa Mariola M. nie sprawdzili Socjalnej Propagandy, mimo że żelazną zasadą było, iż prześwietlany jest każdy nowy kontrahent Textilimpeksu. Dziwne jest także to, że szefowie łódzkiej firmy tak łatwo zgodzili się na to, aby zapłata trafiła na konto firmy z raju podatkowego.

Jak nas poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, śledztwo w tej sprawie zostanie najpewniej zakończone do końca tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki