![Nie każdy chce ryzykować proces i spotkanie z sanepidem,...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/cd/64/6014880adc1c7_o_large.jpg)
Nie każdy chce ryzykować proces i spotkanie z sanepidem, który dziennie przeprowadza w Polsce ponad tysiąc kontroli lokali. Katarzyna Kapela z Tubajki nie chce też otwierać kawiarni wbrew przepisom. Z jednej strony boi się o zdrowie swoich klientów, z drugiej – o przyszłość lokalu.
[cyt]
- Gdyby nałożono na nas karę administracyjną 30 tys. zł i zablokowano konto, to moglibyśmy już tylko zamknąć Tubajkę i iść do domu – mówi Kapela.[/cyt]
Dlatego radzi sobie w inny sposób. Kilka dni temu założyła zrzutkę internetową na ratowanie Tubajki. Klienci wpłacili już ponad 7 tys. zł, to jedna trzecia wnioskowanej sumy. Klienci mogą też kupić vouchery i wykorzystać je po otwarciu lokalu.
- Jesteśmy zaskoczeni, że tyle osób chce nam pomóc, choć ludzie są już zmęczeni zbiórkami – mówi Kapela.
Na zdjęciu: najwierniejsi klienci Tubajki zamawiają ciasto i kawę aby cieszyć się nimi na dworze w parku
CZYTAJ DALEJ >>>>
![Nadzieją Niebostanu są dwa złożone wnioski o wsparcie. Jeden...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/9e/63/6014888c6d3f0_o_large.jpg)
Nadzieją Niebostanu są dwa złożone wnioski o wsparcie. Jeden dotyczy dofinansowania płac przez pracowników przez trzy miesiące, drugi tarczy PFR 2.0, który jednak przedsiębiorca musi jeszcze poprawić. Jeśli pieniądze dotrą, kawiarnia powinna dotrwać do wiosny.
- Mamy huśtawkę nastrojów – przyznaje przedsiębiorca. - Raz wydaje nam się, że będzie dobrze, dostaniemy to wsparcie i jakoś dotrwamy do wiosny. A raz myślimy, że druga fala zaraz przejdzie w trzecią i nie damy rady – mówi.
Dwa tygodnie temu ze wsparciem przyszli klienci. Skrzyknęli się przez internet i przyszli postać w kolejce po swoją ulubioną kawę z Niebostanu. - Przez lokal przewinęło się tego dnia około stu osób. To było naprawdę super – mówi Stańczyk.
Na zdjęciu: kolejka stałych klientów, którzy przyszli wesprzeć Niebostan w czasie lockdownu
CZYTAJ DALEJ>>>
..
![Jeszcze inną drogą poszedł pub Chmielowa Dolina przy ul....](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/bd/4a/60148f116ad20_o_large.jpg)
Jeszcze inną drogą poszedł pub Chmielowa Dolina przy ul. Piotrkowskiej 123 w Łodzi. W zamkniętym pubie pojawił się sklep. „Mimo że pomoc państwa dla naszej branży jest mocno iluzoryczna, to i tak się na nią w żaden sposób nie załapaliśmy. Ratunkiem dla nas ma być sklep, w który włożyliśmy mnóstwo pracy, serca i resztę oszczędności” - ogłosili właściciele w mediach społecznościowych.
Niektóre pomysły są karkołomne. Właściciel łódzkiej Gorącej Kiełbasiarni mieszczącej się przy ul.Głowackiego 5 już 28 grudnia otworzył lokal na... szkolenie z zakresu używania noża i widelca oraz poprawnej konsumpcji napojów bezalkoholowych i piwa. Został ukarany mandatem, bo... szkolenia w tym czasie też były zakazane.
Co będzie dalej? Wszystko zależy od tego jak długo potrwa zamknięcie branży i jak duże realnie okaże się państwowe wsparcie. Łódzcy przedsiębiorcy są coraz bardziej zdesperowani. Wiedzą, że jeśli sami czegoś nie wymyślą, to w maju z ich branży niewiele już zostanie.
Na zdjęciu: znany z restauracji woonerf 6 Sierpnia