Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez Przystanek Woodstock Owsiak pokazuje, że dojrzewa już do polityki

Piotr Brzózka
Andrzej Wiktor/polskapresse
- Owsiak dojrzewa do polityki, a politycy sami się do niego w kolejce ustawiają. Osiągnął już wszystko w działalności społecznej, a apetyt rośne przecież w miarę jedzenia - uważa prof. Kazimierz Kik. Z politologiem rozmawia Piotr Brzózka.

Prezydent Bronisław Komorowski z prezydentem Niemiec na scenie festiwalu rockowego Przystanek Woodstock. To jakaś groteska, nie sądzi Pan?
To nie wygląda groteskowo. To wygląda wprost katastrofalnie. Sam Przystanek jest rzeczą naturalną dla ludzi młodych, którzy mają swoje ulubione formy muzyczne, kulturowe. To przywilej młodości. Panowie prezydenci nie podzielają tych gustów muzycznych, a mimo to chcą stwarzać wrażenie, jakby podzielali. Krótko mówiąc, politycy kłamią. Próbują zbijać kapitał, chcą pokazać, że są "równe chłopy". To, co tam robią, nie ma nic wspólnego ani z ich programem politycznym, ani z ich gustami. To zwykła pazerność na popularność, na głosy. W normalnych demokracjach o poparcie zabiega się poprzez program, osobowość, aktywność, wiarygodność. Z żadną z tych rzeczy nie mamy do czynienia na Woodstocku. W ogóle zresztą Przystanek nie jest wielką wartością dla polskiej kultury. To prymitywne wyżywanie się: muzyka, tarzanie się w błocie, picie piwa. Młodzi mają do tego pełne prawo, ale starym nic do tego.

Mówi pan o politykach. Ale co robi Jerzy Owsiak zapraszając ich? Buduje społeczeństwo obywatelskie?
To nie ma nic wspólnego ze społeczeństwem obywatelskim, które wiąże się z jakąś formą odpowiedzialności. Sama Orkiestra Świątecznej Pomocy jest czymś pozytywnym, cennym i ona jak najbardziej jest wkładem do budowy społeczeństwa obywatelskiego. Ale Woodstock to gra na najniższych instynktach, która trochę psuje wizerunek Owsiaka, jako człowieka odpowiedzialnego, zatroskanego. Przystankiem burzy to, co buduje Orkiestrą. Pierwsze jest antytezą drugiego.

Nawet jeśli ma Pan rację, po co mu w tym wszystkim politycy?
Myślę, że Owsiak dojrzewa. Dojrzewa do polityki. Myślę też, że politycy sami się do niego w kolejce ustawiają. Owsiak osiągnął już wszystko w działalności społecznej. Splendory, które na niego spływają publicznie, mogły w nim wzbudzić apetyt na więcej. Apetyt rośne przecież w miarę jedzenia, a społecznie musi on być już spełniony. Może uwierzył, że jego wizerunek publiczny jest na tyle pozytywny, że może się jakoś wykazać w polityce. Dojrzał do takiej aktywności. Ma duży kapitał, choć nie znaczy to od razu, że gdzieś będzie chciał kandydować. Wykorzystuje przy tym swoją dużą wiarygodność, którą zdobył jako społecznik. Bo on ma dwie twarze. Zatroskanego sprawami publicznymi społecznika i drugą - satyra wychodzącego naprzeciw najniższym instynktom młodzieży.

Mazowiecki, Balcerowicz, Belka, Komorowski - ci politycy byli na Woodstocku. Dla takich jak Giertych miejsca tam nigdy nie było. Czy to pokazuje, że Owsiak modeluje młodzież w konkretnym kierunku?
Niewątpliwie poprzez dobieranie sobie konkretnych polityków Owsiak po części robi już politykę.

Polityków nie spotyka nic złego na Woodstocku. Co nam to mówi o dzisiejszej młodzieży? Bo dawniej, na "porządnym" festiwalu pewnie w kierunku sceny poleciałby butelki.
Młodzież też dojrzewa. To już nie taka sama młodzież, która spotykała się na Woodstocku dziesięć lat temu. Szybko się europeizujemy i dzisiejsze nastolatki są o tyle dojrzalsze, że nie będą reagować emocjonalnie, w sposób drastyczny. Po drugie, to są młodzi wychowani przez Owsiaka. On działa tonująco na ich zapędy. On ma charyzmę i jest w stanie narzucić sposób zachowania. Daje im to, na co czekają, ale daje na swoich warunkach.

Na Woodstock jeżdżą osoby bardzo młode. Czy tym samym plastyczne, podatne na próby politycznego modelowania?
Tam są rzeczywiście ludzie bardzo młodzi. Tylko, że ta młodzież jest apolityczna. Jeśli mamy 60 procent absencji w czasie wyborów, to w znacznym stopniu także za sprawą młodzieży. Politycy chcą sobie poszerzyć wprawdzie grono odbiorców, ale wbrew swoim oczekiwaniu nie poszerzą go na Woodstocku. Daremnie się łudzą. Możliwe, że młodzież nawet nie zauważy, że jakiś polityk coś gadał. Owsiak daje politykom scenę, ale ta młodzież jest zupełnie gdzie indziej, niż politycy. Bawi się.

Rozmawiał Piotr Brzózka

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki