Komedia „Rodzina” powstała w 1933 roku i natychmiast odniosła olbrzymi sukces. Główne role w inscenizacji sztuki Antoniego Słonimskiego grali wówczas tak wybitni aktorzy, jak Stefan Jaracz i Stanisława Perzanowska. Teraz ten niezmiennie aktualny tytuł wchodzi do repertuaru Teatru Powszechnego w Łodzi.
- W marcu Covid napisał nieoczekiwany, nie tylko dla teatrów, scenariusz - mówi Ewa Pilawska, dyrektor Teatru Powszechnego w Łodzi. - Choć udało nam się pokazać zdecydowaną większość przedstawień zaplanowanych w ramach XXVI Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, nie mogliśmy zagrać trzech ostatnich spektakli. Musieliśmy zmienić plany i 18 grudnia zakończymy tę edycję Festiwalu premierą „Rodziny” Antoniego Słonimskiego w reżyserii Wojciecha Malajkata. Ze względu na pandemię i przerwaną intensywność Festiwalu wyjątkowo w tym roku nie będziemy rozstrzygać Plebiscytu Publiczności. „Rodzina” to przenikliwy, inteligentny portret Polaków. Można by powiedzieć, że Słonimski był wizjonerem - sztuka napisana w 1933 roku jest uniwersalna, ani trochę się nie zestarzała. Ogromnie się cieszę, że Wojciech Malajkat przyjął propozycję reżyserii sztuki Słonimskiego.
Wojciech Malajkat jest nie tylko reżyserem, ale również autorem adaptacji i opracowania muzycznego. Scenografia i kostiumy zaprojektował Wojciech Stefaniak. W obsadzie spektaklu znaleźli się: Małgorzata Goździk, Marta Jarczewska, Karolina Krawczyńska, Barbara Szcześniak, Marek Kasprzyk/Artur Majewski, Jakub Kotyński, Michał Lacheta, Jakub Kryształ/Kamil Suszczyk, Paweł Okoński/Adam Marjański, Jan Wojciech Poradowski, Arkadiusz Wójcik, Artur Zawadzki.
- Chciałbym, żeby ten spektakl zabrał głos w dyskusji - zaznacza Wjciech Malajkat. - Żyjemy w napiętych czasach, kiedy nasze światopoglądy ścierają się w bardzo wysokiej temperaturze. Szukamy tożsamości - czasem na siłę. „Rodzina” Słonimskiego próbuje tonować te napięcia, pokazuje sytuację z dystansu. Poddaje pod wątpliwość, czy wszystkie spory, które prowadzimy, rzeczywiście mają sens? Czy naprawdę ważne jest, jaka krew płynie w czyich żyłach? Czy potrzebujemy identyfikować się jako patrioci albo narodowcy? Strasznie pomieszały nam się pojęcia i definicje. I tym spektaklem chcielibyśmy coś uporządkować. Byłbym skrajnym optymistą, gdybym zakładał, że spektakl teatralny może zmienić rzeczywistość. Z pewnością jednak „Rodzina” postawi szereg ważnych pytań, które mogą mieć udział w tej zmianie.
Premiera „Rodziny” odbędzie się w piątek 18 grudnia od godz. 19 online. Bilety można kupić na stronie powszechny.pl w symbolicznej cenie 20 groszy. Dzięki prezentacji online, premierę „Rodziny” będą mogli zobaczyć widzowie w całym kraju.
- Choć obecnie nie możemy grać na żywo, nie narzekamy na brak zajęć - zapewnia Ewa Pilawska. - Dominuje duch twórczości, trwają intensywne próby - tworzymy w naszym Teatrze taką „wyspę marzycieli”.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?