Doroczna impreza Międzynarodowe Targi Żywności Ekologicznej i Naturalnej „natura FOOD” oraz Targi Ekologicznego Stylu Życia „beECO” przyciągają do Hali Expo w Łodzi miłośników zdrowego jedzenia produkowanego zgodnie z trendami eko i powrotu do natury. A jest w czym wybierać, bo oferta jest bardzo bogata. Do Łodzi zjechali producenci i przedstawiciele handlowi firm, które sięgają po tradycyjne metody produkcji, ręczne wyciskanie soków, czy robienie dżemów tradycyjną metodą. Na stołach pysznią się przetwory na słodko, tradycyjne mięsne, czy gotowe dania w słoikach, nie brakuje wędlin przygotowanych według tradycyjnych receptur, serów długodojrzewających, czy herbatek ziołowych. Wiele z nich produkują niewielkie gospodarstwa rodzinne w małych miejscowościach naszego województwa i całej Polski.
Kraina Pigwowca na swoim stoisku przyciągała wzrok ogromnymi owocami pigwowca japońskiego, niemal trzykrotnie większymi niż te spotykane w tradycyjnych ogrodach.
Uprawiamy te owoce od prawie 5 lat. Robimy z tych owoców dżemy, lemoniady, octy, powidła. Ten owoc zyskuje na popularności, a owoc rośnie na słabej glebie i jest odporny na szkodniki, dzięki czemu nie wymaga środków ochrony roślin - tłumaczy Marcin Zalewski z "Krainy pigwowca".
Na stoisku Kombinatu konopi zaskoczyć może wszechstronność polskich konopi. Ta roślina, związana z polskim krajobrazem od stuleci, dawniej wykorzystywana była głownie jako roślina do tkania. Włókna, które znajdują się w łodygach rośliny przerabiano na sznurki, czy liny okrętowe i żagle. Jednak do wykorzystania nadają się także liście i kwiaty oraz nasiona. Te części mają bardzo prozdrowotne właściwości. Można z nich zrobić herbatę, wytłoczyć olej, czy zmielić na mąkę.
My również przetwarzamy je włókienniczo. Mamy przędzę, czego od wielu dekad nikt w Polsce nie robił. Robimy także włókninę przypominającą filc lub taką bardziej puszystą, co można wykorzystać jako wypełnienie do mebli, kołder, czy ubrań, a nawet zastosować jako agrowłókninę do ochrony roślin na zimę - opowiada Joanna Pietraszewska-Perkowska.
Wszystkie produkty można było próbować i kupować. Niestety ceny niektórych potrafiły zwalić z nóg. Za kilogram tradycyjnie przygoptowanych wędlin trzeba było zapłacić od 40 do 120 zł za kilogram. Podobnie kosztowąły sery żółte. Bochenek chleba (ok. 0,5 kg) to wydatek 20 zł, a za butelkę musującej kombuchy w eleganckiej butelce przypominającej szampana 35 zł. Z kolei butelka soku z pigwowca (ok. 300 ml) kosztowała 15 zł, a 100 ml octu z tego owocu 26 zł, słoiki z gotowymi daniami od 23 do 46 zł.
Producenci wysokie ceny tłumaczą nie tylko inflacją, ale najlepszymi składnikami wykorzystanymi w produkcji, tradycyjnymi metodami, często ręczną produkcją i unikalnym smakiem oraz niewielką ilością produktów, które nie są wytwarzane na masową skalę.
W trakcie trwania targów łódzkie studio kulinarne BOOK&COOK przygotowało specjalne pokazy live-cooking, z elementami fire show. Pokazy poprowadzą finalista IV edycji programu MasterChef Adam Kozanecki oraz Aleksander Michalski, ceniony warszawski szef kuchni. Natomiast, o tym jak wielkie znaczenie w kuchni ma wybierany przez nas produkt spożywczy będzie można przekonać się w trakcie pokazów na stoisku Stowarzyszenia „Polska Ekologia”.
Targi potrwają do niedzieli. Bilet wstępu kosztuje 10 zł, ulgowy 5 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?