Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Oliwki z Łodzi. Wyrok za znęcanie się nad dzieckiem [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Śmierć Oliwki z Łodzi. Wyrok za znęcanie się nad dzieckiem
Śmierć Oliwki z Łodzi. Wyrok za znęcanie się nad dzieckiem Krzysztof Szymczak
Wyrok ws. śmierci Oliwki z Łodzi zapadł we wtorek 27 marca 2018 roku. Sprawa dotyczyła zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad czteroletnim dzieckiem. Wyrok usłyszeli Kamil S. oraz Joanna N., matka dziewczynki.

Prokurator Beata Jonica - Pięta domagała się znacznie surowszych kar: dożywocia dla niego i 15 lat dla niej. Nic więc dziwnego, że była zaskoczona wyrokiem i przyznała, że najpewniej złoży apelację. Obrońcy oskarżonych powiedzieli nam, że jeszcze za wcześniej, aby mówić o apelacji, ponieważ poczekają na to, co zrobi prokuratura.

- Zbrodnia została popełniona z zamiarem ewentualnym, co oznacza, że nie można skazać na najwyższy wymiar kary - karę dożywocia. Chodzi o to, że oskarżony nie chciał śmierci dziecka, ale godził się na nią - oznajmiła sędzia Maria Motylska - Kucharczyk uzasadniając wyrok.

Zwróciła też uwagę na dwa aspekty tej sprawy. Na tragiczny los dziecka, który był jednym pasmem cierpienia. I na nietypowe zachowanie oskarżonych po zabójstwie. Otóż Kamil S. beznamiętnie, bez agresji czy poczucia winy opowiedział policjantom, jak doszło do tragedii. Dla odmiany Joanna N. trochę popłakiwała, ale - jak zaznaczyła sędzia Motylska - Kucharczyk - nie była to rozpacz matki po stracie dziecka, gdyż oskarżona jednocześnie uśmiechała się i bawiła telefonem.

Pani sędzia dodała, ze oskarżony znęcał się nad Oliwką nie tylko fizycznie, lecz także psychicznie, bowiem zamykał ją w łazience i groził pasem, że ją pobije. Jeśli zaś chodzi o okoliczności łagodzące, to sąd wskazał dotychczasową niekaralność oskarżonego i to, że nad Oliwką znęcał się "tylko" dwa tygodnie. Jest to o tyle zaskakujące, gdyż podczas głosów stron pani prokurator mówiła o ponadmiesięcznym okresem znęcania się nad dzieckiem. Oskarżeni bez emocji przyjęli wyroki.

Sprawa jest wstrząsająca. Oskarżony zgotował Oliwce prawdziwe piekło. Według śledczych pastwił się nad dzieckiem bijąc je po całym ciele. W furię wpadał z tego powodu, że dziewczynka płakała i nie chciała się uspokoić. Oliwka panicznie się bała swego prześladowcy. Doszło nawet do tego, że płakała na samą myśl, że mama zaraz wyjdzie z domu, a ona zostanie sama ze swoim oprawcą.

We wtorek po południu, komunikat w tej sprawie opublikował Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej:

Nie satysfakcjonuje nas wymiar orzeczonej kary, zwłaszcza jedynie kary 15 lat za zabójstwo i kary łącznej 20 lat pozbawienia wolności w stosunku do oskarżonego. Uważamy, że karą adekwatną już za pierwszy z zarzuconych czynów, a więc zbrodnie zabójstwa byłoby dożywotnie pozbawienie wolności . Kara ta odzwieciedlałaby ustalenia co do skali przemocy, wiek i bezradność ofiary, a także poziom jej cierpień fizycznych i psychicznych. Także kara orzeczona w stosunku do matki dziewczynki odbiega od złożonych wniosków . zapoznamy się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia, wszystko jednak wskazuje nato, że będziemy wnosić apelację

Śmierć 4-letniej Oliwii w Łodzi. Rozpoczął się proces Kamila S. i Joanny N. [ZDJĘCIA,FILM]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki