Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stan łódzkich kamienic. Aż 942 miejskie budynki nadają się do wyburzenia [INFOGRAFIKI]

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Przez lata zaniedbywane kamienice popadają w coraz większą ruinę. Aż 942 miejskie budynki są w tak złym stanie, że nadają się do wyburzenia. Nie wiadomo, ile z nich zostanie wyremontowanych, a ile wyłączonych z użytkowania i zabezpieczonych

Chociaż kamienic wyremontowanych z programu „Miasto kamienic” przybywa, to kropla w morzu ruder, często zamieszkałych, i pustostanów. Gdyby zburzyć wszystkie budynki miejskie, należące do wspólnot mieszkaniowych i Skarbu Państwa, których stan zużycia technicznego wynosi powyżej 70 proc., zniknęłyby aż 1163 rudery. Ile z nich należy do miasta? Znaczna większość, bo 942 budynki. Gdyby miasto chciało się ich pozbyć , musiałoby znaleźć 7670 mieszkań dla łodzian, co jest raczej niewykonalne. Lepiej więc kamienice wyremontować, zwłaszcza, że sporo wśród nich to „perełki” wpisane do rejestru czy ewidencji zabytków. Jednak przy nakładach na remonty z ostatnich lat poprawienie stanu technicznego tak wielu budynków jest niemożliwe, nawet jeśli na samo „Miasto kamienic” wydano przez 4 ostatnie lata 200 mln zł. Taki wniosek zawarto nawet w „Wieloletnim programie gospodarowania mieszkaniowym zasobem Łodzi na lata 2016 -2020”. Według urzędników ostatnia analiza stanu technicznego zasobu mieszkaniowego wykazuje, że dynamika jego dekapitalizacji postępuje szybciej niż uzyskane efekty z działań remontowych. Jedynym ratunkiem ma być rewitalizacja obszarowa, za którą mają przyjść do Łodzi unijne pieniądze.

Najwięcej najstarszych budynków na Polesiu

Stan łódzkich kamienic nie powinien dziwić. W końcu 15,8 proc. z 2962 budynków należących do miasta została wybudowana przed 1900 r., natomiast aż 75,6 proc. między 1901 a 1945 r. W pierwszej grupie aż 211 kamienic jest w bardzo złym stanie (stan zużycia powyżej 70 proc.), a kolejne 212 w kiepskim stanie (zużycie 51 -70 proc.). W przypadku kamienic, które powstały między 1901 r. a końcem drugiej wojny światowej, sytuacja wygląda jeszcze gorzej, pewnie dlatego, że mniejsza ich część do tej pory się zawaliła. Budynków o stanie zużycia powyżej 70 proc. jest 726, a tych między 51 a 70 proc. aż 11261.

Czy rewitalizacja obszarowa może być dla nich ratunkiem? Z jednej strony tak, bo 115 budynków, które mają ponad 115 lat jest w Śródmieściu przeznaczonym do rewitalizacji. Jednak jeszcze więcej takich kamienic (119) jest na Polesiu, które rewitalizacja na razie ominie. Co z nimi? W ubiegłym roku magistrat informował, że program „Miasto kamienic” ma być realizowany na Polesiu, gdy już w Śródmieściu rozpocznie się rewitalizacja obszarowa. Gdyby w ciągu pięciu lat, jak w przypadku Śródmieścia, wyremontowano na Polesiu 194 kamienice, sytuacja znacznie by się poprawiła. Trudno jednak uwierzyć, że miasto wyłoży aż 220 mln zł na Polesie, jeśli będzie też musiało uzbierać na wkład własny do rewitalizacji obszarowej Śródmieścia.

Już w tym roku nakłady na „Miasto kamienic” znacznie spadły, bo na razie zarezerwowano w budżecie na ten program tylko 10 mln zł. Sporo remontów kamienic, które obecnie trwają, to kontynuacje z ubiegłego roku. Wśród nich są kamienice przy Jaracza 32 czy Żwirki 22, a także drugie etapy robót w famule przy ul. Ogrodowej 24 i kamienicy na rogu Piotrkowskiej i Narutowicza. W tym roku rozpoczął się tylko remont kamienicy przy ul. Więckowskiego 4.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (22-28 lutego 2016 r.)

Postępującą degradacja przynajmniej od 30 lat

Na remonty budynków razem z „Miastem kamienic” i inwestycje w zasobach mieszkaniowych miasto chce w tym roku przeznaczyć 95,1 mln zł. Miasto planuje zwiększyć w marcu środki na „Miasto kamienic”, przeznaczając na ten program zwroty z VAT. Jeśli wyniosą one tyle, co w ubiegłym roku, to pula zwiększy się o 32 mln zł. Z tych pieniędzy ma być remontowany m.in. budynek przy ul. Gdańskiej 8. Łącznie więc na remonty byłoby 127,1 mln zł. W ubiegłym roku wydano na ten cel 119,6 mln zł. Jednak w 2014 r. była to kwota aż 182 mln zł. Opozycyjni radni podkreślają, że większość tych pieniędzy szła na remonty z „Miasta kamienic”, a stan pozostałych budynków się pogarszał, bo Administracjom Zasobów Komunalnych obcinano budżety. Dlatego w ciągu ostatnich czterech lat nastąpiła dekapitalizacja 461 budynków. Jednak dyrekcja wydziału budynków i lokali zapewnia, że degradacja miejskich budynków postępuje przynajmniej od 30, a nie zaledwie od 4 lat.

Czytaj:Pustostany w Łodzi. Ponad dwieście budynków do wyburzenia [ZDJĘCIA, LISTA]

Andrzej Chojnacki, dyrektor wydziału budynków i lokali, wyliczał podczas lutowej komisji finansów, że co roku powinno się przeznaczać na remonty 50-60 mln zł,a zwykle bywało to 15-20 mln zł. Nie należy się więc dziwić, że według oceny Administracji Zasobów Komunalnych tylko 2,62 proc. budynków miejskich i tych, które należą do Skarbu Państwa, czyli 81 obiektów, jest w stanie dobrym (zużycie poniżej 30 proc.). Dyrektor podkreślił, że w ostatnich czterech latach na remonty miejskich budynków poza programem „Miasto kamienic” wydano około 400 mln zł.

Ratunku nie ma już dla 220 budynków, które zostały przeznaczone do zburzenia -prezydent Łodzi wydała zarządzenie w sprawie ich rozbiórki i pozytywnie zaopiniował ją Miejskiej Konserwator Zabytków. Jednak nie wszystkie z tych budynków muszą być ruderami. Część może zostać zburzona, bo działki, na których stoją, zostały przeznaczone pod inwestycje. Co ciekawie, połowa z 220 budynków nadal ma lokatorów, bo przeglądy techniczne zezwalają na dalsze ich użytkowanie. Tylko 94 budynki z tych, które przeznaczono do rozbiórki, zostały już wykwaterowane. Szarą strefę stanowią natomiast budynki wyłączone z użytkowania, które nie są przeznaczone do zburzenia. Przeważnie decyzja o wyłączeniu wynika z ich stanu technicznego, ale miastu nie opłaca się ich remontować i wolą sprzedać działkę z budynkiem. Choć magistrat zapewnia, że stan takich budynków nie stanowi zagrożenia dla ich lokatorów, bo mają one aktualne przeglądy, to sami mieszkańcy mają często odmienne zdanie. Przykładem jest kamienica przy ul. Limanowskiego 122, która jest wyłączona z użytkowania od 2004 r., a trzy rodziny które nadal w niej mieszkają, obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

Czytaj:Tragiczne warunki w kamienicy przy 1 Maja. Woda zalewa mieszkania, z sufitu spada tynk [ZDJĘCIA]

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

„Czterdziestka” niewiele w łódzkim krajobrazie zmieni

Choć miasto nie chce wydawać pieniędzy na remonty takich obiektów, to do 2020 r. zamierza przeznaczyć 191 mln zł na zabezpieczenie budynków wyłączonych z użytkowania. Dla porównania, na rozbiórki ma zostać wydana kwota 10,2 mln zł, która powinna wystarczyć na zburzenie 220 budynków. Jednak nie oznacza to rozwiązania problemu, bo liczba obiektów do rozbiórki może szybko wzrosnąć. Urzędnicy podkreślają w „Wieloletnim programie gospodarowania mieszkaniowym zasobem Łodzi na lata 2016-2020”, że do rozbiórki w „nieodległej przyszłości” przeznaczona powinna być grupa 1163 budynków, czyli 942 miejskie, 191 należących do wspólnot mieszkaniowych i 30 będących własnością Skarbu Państwa. Nie ma jednak możliwości, by ponad tysiąc budynków zniknęło do 2020 r., skoro w latach 2006-2015 zostało rozebranych tylko 278 budynków.

W tym roku powinno zniknąć 40 ruder, przynajmniej na tyle ma wystarczyć 1,7 mln zł, które miasto przeznaczyło na rozbiórki. Na razie jednak lista budynków do zburzenia nie jest znana. Z pięciu Administracji Zasobów Komunalnych swoje plany określiła tylko Górna, która ogłosiła przetarg na wykonawcę rozbiórek 6 budynków: 5 przy ul. Przybyszewskiego 77 i jednego przy Kolejowej 8. Pozostałe administracje chcą przeprowadzić rozbiórki dopiero między drugim a czwartym kwartałem. Zapewne wiąże się to z reformą administracji, która polega na likwidacji pięciu Administracji Zasobów Komunalnych. Od kwietnia zastąpi je Zarząd Lokali Miejskich. I pewnie to on będzie typował budynki do rozbiórki na Bałutach, Widzewie, Polesiu i w Śródmieściu.

Wbrew pozorom 40 budynków do rozbiórki to całkiem dużo w porównaniu z poprzednimi latami. W 2010 r. zburzono o połowę mniej (na co wydano 421.690 zł), a to i tak była całkiem spora liczba. Rok później rozebrano już tylko 10 budynków, w tym tylko 3 mieszkalne (za 435.189 zł). Liczba zburzonych ruder wzrosła w 2012 r., gdy rozebrano 27 budynków, m.in. przy Ogrodowej 8 i 10. Do tego aż 21 z nich było mieszkalnych. Na rozbiórki w 2012 r. wydano 407.048 zł, a w 2013 r. kwota na ten cel była o 63 proc. mniejsza (274.435 zł). Mimo to rozebrano 24 budynki, spośród których tylko 14 było mieszkalnych, m.in. przy ul. Zachodniej 66 i 68 .

Wydatki na rozbiórki znacznie wzrosły w 2014 r., bo przekroczyły milion złotych (1.092.069 zł). Za tę kwotę zburzono tylko 14 budynków, w tym 7 mieszkalnych. Wśród nich były 4 budynki przy ul. Zielonej 48. Jeszcze więcej na rozbiórkę budynków w złym stanie wydano w ubiegłym roku. Za 1.505.520 zł usunięto 17 budynków, w tym 10 mieszkalnych. Wcześniej tylko w 2006 r. wydano tak sporą kwotę na rozbiórki - 1,4 mln zł.

Jest więc zagrożenie, że część kamienic nie doczeka się rozbiórki i sama zawali. W ubiegłym roku były 4 takie przypadki, choć jeden z budynków, które się zawaliły, należał do osoby prywatnej. Ostatecznie jednak jego rozbiórki musiało dokonać miasto, bo właściciele kamienicy nie zdążyli podpisać dokumentów potwierdzających przejęcie budynku przed tym, zanim się zawalił. Drugi budynek, w którym obsunęła się ściana, to z kolei własność wspólnoty mieszkaniowej. Jednak w ubiegłoroczne wakacje długo walczono o to, by nie zawaliła się miejska kamienica przy ul. Zielonej 6, która była w trakcie remontu z „Miasta kamienic”. Choć na kilka sposobów zabezpieczono ją przez zawaleniem, to i tak nie obeszło się bez częściowej rozbiórki obiektu wpisanego do rejestru zabytków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki