Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Starzyński, Aleksy Rżewski i duopolis

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień jest dyrektorem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego
Jacek Grudzień jest dyrektorem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego Dziennik Łódzki / archiwum
Uczestniczyłem w ubiegłym tygodniu w uroczystościach związanych z setną rocznica urodzin profesora Szczepana Pieniążka. Piękna uroczystość na Zamku Królewskim w Warszawie przypomniała dorobek wielkiego wizjonera, który już kilkadziesiąt lat temu wiedział, jak to się dziś mówi, jak osiągać efekty przy współpracy nauki i biznesu.

O profesorze mówi się twórca nowoczesnego sadownictwa, kojarzy się go ze Skierniewicami, Instytutem Ogrodnictwa, jednak mało osób wie, że to dzięki jego działaniom Polska jest największym producentem jabłek w Europie. Jesteśmy światową potęgą między innymi dzięki skromnemu człowiekowi, który miał wizję i bardzo konsekwentnie przez całe życie ja realizował.

Goszcząc na Zamku Królewskim pomyślałem, że osoba profesora łączy dwa regiony: mazowiecki i łódzki. Zgodnie podczas jubileuszu zasiadali przedstawiciele władz obu województw. Nie rywalizowali między sobą, czy ważniejsze są Skierniewice, czy wielkie sady w okolicach Grójca i Warki. Tak dużo zrobił profesor dla tych ziem, że o spuściznę o nim nie trzeba było rywalizować. A jego nazwisko może być symbolem współpracy obu regionów.

Odniesień Łodzi do Warszawy i Warszawy do Łodzi było w tym tygodniu więcej. Po ukazaniu się książki o pierwszym prezydencie Łodzi w niepodległej Polsce Aleksym Rżewskim opowiadałem o publikacji znajomym z Warszawy. Po chwili rozmowy spytali: to taki nasz Starzyński?

Przez chwilę chciałem polemizować, bo to przecież zupełnie inne postacie. Łączyła ich miłość do swoich miast i tragiczne losy podczas drugiej wojny światowej, dlatego przytaknąłem. Bo prezydent Warszawy ma swoje pomniki, dziesiątki publikacji, a o Rżewskim wciąż mało kto wie, choć powinien mieć pomniki nie tylko w Łodzi, ale także w Warszawie. W czasach PRL-u skutecznie wymazano pamięć o nim. Bo był zbyt niewygodny dla komunistycznych władz, mimo, że przez całe życie był socjalistą. Tylko słowo socjalizm rozumiał zupełnie inaczej niż to było przyjęte w Polsce po drugiej wojnie światowej.

Cieszę się, że w końcu jest książka poświęcona Rżewskiemu, że jej autor Zdzisław Szczepaniak staje się jednym z największych ambasadorów pamięci o Rżewskim. W 15 Gimnazjum uczniowie zdecydowali, że ich patronem będzie były prezydent. Mam nadzieję, że uroczystości związane z nadaniem jego imienia będą godne patrona i zostanie im nadany charakter ogólnomiejski.

Bo to świetna okazja do kolejnego przypomnienia jednego z najważniejszych symboli tego miasta i polskiego bohatera. A porównania ze Starzyńskim to kolejny przyczynek do zbliżenia Łodzi i Warszawy, które jest obu miastom bardzo potrzebne. Tak jak dobre i szybkie połączenie kolejowe. Łódzcy radni słusznie zwrócili uwagę na to, że Łódź traci na znaczeniu jeśli chodzi o kolej.

Budujemy ogromny dworzec, a pociągów jest coraz mniej. Te ważne międzynarodowe omijają na sz region. O postępach prac które doprowadzą do przyśpieszenia przejazdu do stolicy zrobiło się od dłuższego czasu cicho. Być może dlatego, że ci, którzy się śpieszą wybierają samochód.

Ale już za chwilę może się okazać, że A2 z Łodzi do Warszawy będzie bardziej zakorkowana niż autostrada pod Hanowerem. I połączenie kolejowe znów stanie się najważniejsze. Ciekaw jestem, który z polityków kandydujących w przyszłorocznych wyborach samorządowych w programie będzie miał zbliżenie Łodzi i Waszawy, czyli tworzenie tak zwanego duopolis. A zbliżeniu miast mogą pomóc nie tylko celebry ci, ale też takie nazwiska jak Starzyński, Rżewski i Pieniążek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki