Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stopa na prezydenta

Dariusz Pawłowski
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Baletnicy przeszkadzał rąbek wierzchniego odzienia, innym przeszkadzają źli radni, a jeszcze inni potrafią pokonać przeciwności i uczynić coś dobrego dla wszystkich nawet ze złamaną stopą.

Wyczyn Justyny Kowalczyk i zdobycie przez nią olimpijskiego mistrzostwa w sytuacji, w której wielu nie chciało na nią postawić nawet złotówki, przejdą do historii sportu, a dla rodaków to nie tylko radość i duma, ale też chwila wiary, że można prawie wszystko. To też okazja do "odgarnięcia" od siebie choć na chwilę ludzi zajadłych panoszących się w naszej codzienności. Bo zapomnieć nam o sobie nie dadzą.

Jestem przekonany, że już wielu polityków (premier raz dwa zapewnił o miłości) i działaczy sportowych związków kombinuje, jak podłączyć się pod sukces kobiety z charakterem. Swoje "ukują" tzw. feministki i ci, którzy uważali, że kobiety to tylko w kuchni (zaraz dodadzą, że owszem, ale przecież popierali "popylanie" do sklepu na nartach). Itd, itp - ba, może nawet z ustaloną od niedawna łódzką tradycją, nasz magistrat wystosuje list do prezydenta Rosji z przeprosinami, że Justyna śmiała wygrać na jego terenie.

Natychmiast też naiwni wrogowie, którzy dali się ustawić w przeciwstawnych obozach przez polityków i zrujnowaną przez nich ekonomię, zaczęli tryskać jadem, podkreślając co kto mówił, kto się skompromitował i kto ma niepełny mózg. Prostota i czystość postawy Justyny jest imponująca, a jej słowa: "albo wygram, albo zdechnę" kwintesencją determinacji (oby nie miała ona żadnych konsekwencji zdrowotnych dla narciarki). Zrobiła co miała zrobić bez gadania, prowskich sztuczek, kalkulacji i wyszukiwania trudności. Było zadanie, w które wierzyła i je wykonała z pełnym zaangażowaniem. Cóż za szkoła dla podejmujących się różnych wyzwań dla rozmaitych społeczności! A pomyśleć, że w sporcie, także łódzkim, po takiej Kowalczyk rozpoczyna się piłkarska ekstraklasa. Ha ha ha!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki