Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska będzie handlować marchwią

Agnieszka Jasińska
Dwa lata temu strażnicy wypowiedzieli wojnę pudlarzom
Dwa lata temu strażnicy wypowiedzieli wojnę pudlarzom Krzysztof Szymczak
Strażnicy miejscy zabiorą owoce i warzywa nielegalnym handlarzom i sprzedadzą je hurtownikom. 25 proc. taniej od ceny rynkowej. A wszystko w imię walki z handlem pudełkowym.

- Każdego dnia walczymy z handlem pudełkowym na ulicach. Mamy prawo zabierać towar osobom, sprzedającym w miejscach niedozwolonych. Artykuły przemysłowe trafiają do specjalnego magazynu. Mieliśmy jednak problem z artykułami o krótkim terminie trwałości, jak np. owoce i warzywa - mówi Radosław Kluska z łódzkiej straży miejskiej. - Na szczęście znaleźliśmy rozwiązanie. Jesteśmy po rozmowach z przedstawicielami sądów rejonowych. Wiemy już, jak zgodnie z prawem zabrać towar o krótkim terminie spożycia osobom, które sprzedają go w miejscach niedozwolonych.

Teraz strażnicy miejscy będą mogli sprzedać zarekwirowane owoce i warzywa.

- Prawo umożliwia nam sprzedaż tych produktów podmiotowi handlowemu, czyli na przykład hurtownikom, o 25 proc. taniej od ceny rynkowej - tłumaczy Kluska. - Pieniądze trafią w depozyt sądowy na poczet przyszłej kary handlarza, a sąd orzeknie o ich dalszym losie. Nie trafią one do budżetu miasta, ale do budżetu skarbu państwa.

Kluska podkreśla, że owoce i warzywa będą zabierane tylko handlarzom recydywistom.

- Jeśli po raz pierwszy zatrzymamy kogoś na nielegalnym handlu, nie będziemy zabierać towaru. Zrobimy to jednak, jeśli taka sytuacja powtórzy się kilkakrotnie - zapowiada Radosław Kluska. - Nie zależy nam na ściganiu babci z pietruszką, ale na rozwiązaniu problemu nielegalnego handlu w mieście.

Straż miejska właśnie prowadzi rozmowy z potencjalnymi odbiorcami towaru.

- Rozmawiamy z przedstawicielami kilku podmiotów. Są to kupcy. Chociaż hurtownicy będą mogli kupić od nas owoce i warzywa o 25 procent taniej, nie zawsze będzie to dla nich dobra transakcja. Zgodnie z umowami, zobowiązani będą wziąć od nas wszystko co im przywieziemy, bez względu na stan towaru i zapłacić gotówką - mówi Kluska.

Pierwszych kontroli sprzedawców owoców i warzyw możemy spodziewać się już w sierpniu.

Wojna z handlem pudełkowym rozpoczęła się w Łodzi 2 lata temu. Wtedy to 12 specjalnie wyszkolonych urzędników łódzkiego magistratu wyruszyło w asyście strażników miejskich na ulice, aby konfiskować towar sprzedawcom pudełkowym. Urzędnicy działają na podstawie artykułu 343 kodeksu cywilnego, według którego urzędnik miejski jako właściciel terenu ma prawo przywrócić na nim stan sprzed nielegalnego zajęcia go przez handlarza.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki