Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć miesięcy więzienia za udział w oszustwie mieszkaniowym

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Oskarżony Piotr M. na ostatniej rozprawie uderzył się w piersi, wyraził skruchę, przeprosił oszukane małżeństwo i dobrowolnie poddał się karze.

Na pół roku więzienia Sąd Okręgowy w Łodzi skazał 9 maja Piotra M. za pomocnictwo w oszustwie mieszkaniowym, w wyniku którego małżeństwo Michał i Magdalena Sz. miało stracić 210 tys. zł.

Chodziło o to, że Piotr M. twierdził, że jest urzędnikiem samorządowym i powoływał się na wpływy w Urzędzie Miasta w Łodzi. Pokrzywdzonemu małżeństwu obiecywał załatwienie wynajęcia dwóch mieszkań komunalnych. Oskarżony nie był jednak urzędnikiem, zaś małżeństwo straciło ponad 200 tys. zł. Ponadto sąd zasądził przepadek 700 zł korzyści majątkowej, jaką oskarżony uzyskał w wyniku tego przestępstwa.

Zobacz też:Oszuści wyłudzali mieszkania w Łodzi. Kolejne dwie osoby zatrzymane przez CBŚ

W oszustwo było też zamieszanych dwóch mężczyzn, Piotr S. i Jarosław R., którzy - jak wyjaśniła sędzia Eliza Feliniak - wcześniej zostali skazani prawomocnie przez Sąd Okręgowy w Świdnicy. Piotr M. nie miał wtedy procesu, bowiem przepadł i był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Potem okazało się, że - jak nas poinformował pokrzywdzony - przez kilka lat ukrywał się w Szwecji.

Wyrok nie jest prawomocny, ale raczej nie będzie apelacji, bowiem Piotr M. przyznał się do winy, wyraził skruchę i dobrowolnie poddał się karze pół roku więzienia, na którą zgodził się zarówno prokurator, jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Owym oskarżycielem był pokrzywdzony Michał Sz., który wprawdzie przybył wczoraj do sądu, ale nie zeznawał, gdyż Piotr M. poddał się karze. Jednocześnie sąd uchylił oskarżonemu areszt tymczasowy. Zapytany przez sędzię Feliniak, gdzie teraz będzie przebywał, Piotr M. odparł, że w Łodzi u swoich rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki