Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomaszów Mazowiecki: miejsce parkowania zagraża kierowcom

Dagmara Kubczak
Ciasna jezdnia, na niej z trudem mijające się samochody ciężarowe, a w pasie drogowym nagle drogowcy urządzają miejsce postoju dla osoby niepełnosprawnej.

Absurd rodem z filmów Stanisława Barei to codzienność przy ulicy Spalskiej. Lwią przysługę w postaci koperty na ruchliwej ulicy drogowcy zrobili pani Barbarze Józwik, która mieszka w położonej obok kamienicy i opiekuje się niepełnosprawną wnuczką.

Za każdym razem, gdy pani Barbara na wyznaczonym miejscu parkuje swój samochód, drży o swoje i wnuczki bezpieczeństwo, bo miejsce postoju tarasuje drogę jadącym ulicą autom.

- Boję się za każdym razem kiedy wsiadam do auta, bo tylko patrzeć jak ktoś we mnie uderzy - mówi Barbara Józwik. - Kierowcy muszą przystawać, kiedy chcą się wyminąć i jednocześnie ominąć moje auto. Trąbią na nas, ale co mamy zrobić? - pyta.

Wcześniej swojego opla pani Barbara stawiała na chodniku przed budynkiem, ale teraz przebiega tam ścieżka rowerowa, na budowę której sama się zgodziła.

- Teraz żałujemy - mówi. - Gdyby jej nie było, moglibyśmy dalej stawiać na chodniku samochód i nikomu by nie przeszkadzał.

Problem rozwiązałoby miejsce postoju w niewielkiej zatoce, która znajduje się kilka metrów dalej, obok posesji nr 114. Bez problemu może tam zatrzymać się nawet kilka aut i to nie tarasując innym przejazdu.

- Rozmawiałam z zarządem dróg, kiedy dostałam od nich pismo informujące, że zrobią ten znak na jezdni - tłumaczy kobieta. - Prosiłam wtedy, by postawić go w innym miejscu, żeby nie utrudniać jazdy kierowcom i nas nie narażać na niebezpieczeństwo. Powiedzieli, że nie ma innej możliwości, a jak postawią znaki, to kierowcy przestaną trąbić..

Kierowcy trąbić jednak nie przestali, a Zarząd Dróg Powiatowych w Tomaszowie ostatecznie zgodził się na stanowisko dla osób niepełnosprawnych w konfliktowym miejscu. Co ciekawe, okazuje się, że ZDP gotowy jest urządzić miejsce postoju gdziekolwiek ktoś sobie zażyczy...

- Ta pani sama prosiła o stanowisko dla niepełnosprawnych w tym miejscu - tłumaczy pomysł lokalizacji koperty na jezdni Lech Wójcik, przewodniczący komisji ruchu drogowego przy staroście. - Mówiła, że miejsce w zatoce istniejącej obok jest za daleko i będzie problem z transportem dziecka.

Wójcik dodaje, że jeśli Barbara Józwik ponownie złoży wniosek o wyznaczenie miejsca postoju dla wnuczki, to sprawa zostanie rozpatrzona ponownie.

- Musi tylko zgłosić, że chce takie miejsce w zatoce przy posesji nr 114 - mówi Wójcik. - Zwołamy wtedy komisję ruchu drogowego, ustalimy, że zmieniamy lokalizację stanowiska i wyznaczymy miejsce zgodne z prośbą.

Czy i kiedy dojdzie do przeniesienia koperty nie wiadomo. Zapowiadają śnieg...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki