Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy osiedlili się w Bełchatowie. Uciekli przed wojną

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Tatiana i Oleksandr Gergowscy od 22 czerwca mieszkają w Łowiczu. Rodzina z polskimi korzeniami uciekła z Donbasu przed wojną. W październiku w Łowiczu przyjdzie na świat ich dziecko
Tatiana i Oleksandr Gergowscy od 22 czerwca mieszkają w Łowiczu. Rodzina z polskimi korzeniami uciekła z Donbasu przed wojną. W październiku w Łowiczu przyjdzie na świat ich dziecko Rafał Klepczarek
Czteroosobowa rodzina uchodźców z ogarniętej wojną wschodniej Ukrainy osiedliła się w Bełchatowie. Magistrat przygotował im mieszkanie.

Rodzina uchodźców ze wschodniej Ukrainy od kilku miesięcy przebywała w ośrodku Caritasu w Rybakach na Mazurach. W piątek przyjechali do Bełchatowa.

- To młoda, inteligencka rodzina, z wyższym wykształceniem - mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa, która pozytywnie odpowiedziała na zapytanie wojewody wysłane do urzędu jeszcze w ubiegłym roku, dotyczące możliwości przyjęcia uchodźców. - Bełchatów posiadając dwa miasta partnerskie na Ukrainie, w sposób priorytetowy i naturalny czuje się zobowiązany do udzielenia wsparcia uchodźcom z sąsiedniego kraju ogarniętego konfliktem. Słowa dotrzymaliśmy - dodaje.

Uchodźcy w Łodzi. Uciekli z Syrii by szukać lepszego życia

Czteroosobowa rodzina zamieszkała już w jednym z bloków przy ul. Czaplinieckiej. Magistrat z własnych zasobów komunalnych przeznaczył dla nich 38-metrowe mieszkanie, które być może kiedyś zmienią na większe.

- Dziękuję za zaangażowanie bełchatowskich firm oraz nie ukrywam, także moich pracowników, którzy ostro pracowali, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, na czas przyjazdu naszych gości - mówi prezydent Czechowska.

Remont mieszkania przeprowadziła jedna z bełchatowskich firm, a salon meblowy wyposażył je w niezbędne meble. Pomogli także urzędnicy i mieszkańcy miasta, ofiarując sprzęt gospodarstwa domowego, tekstylia i ozdoby.

Repatrianci wracają do kraju. Łódzkie jest otwarte na rodaków ze Wschodu

W Bełchatowie zamieszkała czteroosobowa rodzina, której głową jest Dmytro Pawłowski, 38-letni ekonomista, posiadający Kartę Polaka i dobrze mówiący po polsku. Na Ukrainie był pracownikiem firmy zajmującej się naprawą sprzętu biurowego. Razem z nim osiedli się jego, młodsza o trzy lata żona Olha, która jest inżynierem transportu. Przed wojną pracowała na wyższej uczelni, jako wykładowca z dziedziny transportu drogowego i turystyki. Małżeństwo przyjechało do Bełchato-wa z dwójką dzieci - 9-letnim Artemem i dwuletnią Anną.

Rodzina polskich uchodźców z Ukrainy nie zostanie pozostawiona sama sobie. W pierwszym okresie po przyjeździe do Bełchatowa pomocy w aklimatyzacji udzielą jej miejskie jednostki. Na pewno będzie mogła skorzystać ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Magistrat ma im także pomóc w znalezieniu pracy.

- Moim zadaniem jest znalezienie pracy dla przynajmniej jednego z małżonków - mówi prezydent Mariola Czechowska.

Repatrianci w Łódzkiem. Wojewoda zachęcał samorządowców, aby chętniej ściągali Polaków ze Wschodu

O tym, że akurat ta rodzina trafi do Bełchatowa zdecydowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które wskazało konkretną rodzinę do osiedlenia w mieście. MSWiA podjęło taką decyzję na podstawie deklaracji władz Bełchatowa, które w ubiegłym roku w odpowiedzi na zapytanie ze strony rządu, zgłosiły możliwość przyjęcia jednej, czteroosobowej rodziny polskich uchodźców z objętej wojną domową wchodniej Ukrainy.

- Pamiętam, że ta decyzja wzbudziła sporo kontrowersji - tłumaczy prezydent Mariola Czechowska. - Liczę na to, że rodzina, która została w tak dramatycznych okoliczność zmuszona do opuszczenia swoich rodzinnych stron zostanie życzliwie przyjęta przez mieszkańców Bełchatowa. Tym ludziom życie już wystarczająco się skomplikowało. Oby Bełchatów stał się dla nich miejscem bezpiecznego i stabilnego życia - podkreśla prezydent Bełchatowa.

Repatrianci w Łódzkiem. Dalików przyjmie rodaków ze Wschodu

Zamieszkali w Łowiczu
Bełchatów będzie drugim miastem, które zgodnie z wcześniejszą deklaracją przyjmie polskich uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Od dwóch tygodni w Łowiczu mieszka rodzina Gergowskich

Tatiana i Oleksandr Gergowscy do wojny w ukraińskim Donbasie mieszkali w półmilionowej Makiejewce koło Doniecka. Miasto zajęte przez prorosyjskich separatystów było ostrzeliwane przez ukraińską artylerię. Linia frontu przebiegała 15 km od ich domu. Z Donbasu zostali ewakuowani do Polski pod koniec ubiegłego roku i podobnie jak uchodźcy, którzy trafili do Bełchatowa, zamieszkali w ośrodku Caritasu w Rybakach. Oleksandr Gergowski ma kartę Polaka. Na Ukrainie był przedstawicielem handlowym. Jego żona natomiast jest mikrobiologiem, pracowała przy kontroli żywności.

Gdzie jeszcze trafią uchodźcy ze wschodniej Ukrainy?

Jak mówi Zbigniew Netkański, dyrektor biura wojewody łódzkiego, na razie oprócz Bełchatowa i Łowicza trzy gminy z woj. łódzkiego podjęły stosowne uchwały, w których wyrażają zgodę na przyjazd polskich uchodźców. To Aleksandrów Łódzki, podopoczyński Białaczów i Opoczno. W każdym z przypadków do gmin trafić mają uchodźcy z Ukrainy.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 27 czerwca - 3 lipca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki