Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulewy i burze w Łodzi. Jak to wyglądało przed laty?

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Tak wyglądała w 2011 roku zalana ul. Drewnowska, w stronę al. Unii. To od lat jedna z najczęściej zalewana łódzka ulica.
Tak wyglądała w 2011 roku zalana ul. Drewnowska, w stronę al. Unii. To od lat jedna z najczęściej zalewana łódzka ulica. Krzysztof Szymczak
Wielu łodzian ma jeszcze przed oczami wielką ulewę, która przeszła nad Łodzią w ubiegły piątek, 11 maja. Sparaliżowała miasto, wiele ulic nie było przejezdnych. Jednak taka sytuacja wydarzyła nie pierwszy raz. A co ciekawe od lat problemy z zalanymi ulicami są w tych samych miejscach.

Trzynaście lat temu, w 2005 roku między 28 a 31 lipca nad Polską przechodziły gwałtowne burze i ulewy. Najgorzej sytuacja wyglądała 29 lipca. Wielka burza przeszła wtedy nad Łodzią. Jak zwykle zalała m.in. drogę pod wiaduktem przy ul. Drewnowskiej.

Wiele osób pamięta może ulewę z 19 listopada 2015 roku, która sprawiła, że zalana została trasa W-Z, która kilkanaście dni wcześniej została oddana do użytku. Nie był to pierwszy kataklizm, który tego roku nawiedził Łódź. Wielka burza miała miejsce 15 sierpnia 2015 roku, w sobotę. Dała się we znaki głównie mieszkańcom Dąbrowy i Chojen. Ulewne deszcze zalały ulicę Kurczaki, Bilardową, Kosynierów Gdyńskich i Łazowskiego. Powstałe na drogach rozlewiska utrudniały kursowanie pojazdom komunikacji miejskiej. Na ulicy Rzgowskiej czasowo wstrzymano kursowanie tramwajów.

Pechowe dla Łodzi było lato 2016 roku. Najpierw,

11 lipca

przeszła nad Łodzią wielka ulewa z gradem. Ulewny deszcz zalewał ulice. Między innymi ul. Józefów. Na ul. Okólnej zerwana została linia średniego napięcia. Zalana została al. Politechniki i Mickiewicza. Jednak prawdziwy armagedon miał miejsce 25 lipca 2016 roku. Zalane zostały torowiska przy ul. Gdańskiej, al. Bandurskiego, al. Włókniarzy przy Żubardzkiej, Kopernika, na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego i Przybyszewskiego, na ul. Piotrkowskiej przy ul. Czerwonej, ale też na Placu Niepodległości.

Wielu łodzian pamięta na pewno burzę i wielki wiatr, który wiał nad miastem 10 sierpnia 2017 roku. Burza rozpoczęła się o godzinie 5 rano. Trwała pół godziny, w dwóch falach. Sparaliżowała na kilka godzin miasto. Straż pożarna interweniowała w Łodzi blisko dwa tysiące razy. Wiatr był tak silny, że wyrywał drzewa z korzeniami. Najbardziej ucierpiało centrum Łodzi, Polesie, między innymi Retkinia, a także Teofilów. A to tylko kilka przykładów burz, ulew i nawałnic, które w ostatnich latach nawiedziły Łódź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki