Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich kinach jest za głośno

Joanna Barczykowska
W łódzkich kinach najgłośniej jest z reguły w przednich rzędach
W łódzkich kinach najgłośniej jest z reguły w przednich rzędach Archiwum
Z najnowszego narodowego testu słuchu wynika, że już co drugi mieszkaniec woj. łódzkiego ma kłopoty ze słuchem. Okazuję się, że na hałas jesteśmy narażeni nie tylko przy drogach szybkiego ruchu czy na dyskotekach, ale też w kinach. Dwugodzinny seans potrafi mocno nadwyrężyć nasz słuch.

Inspektorzy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi po raz pierwszy zmierzyli hałas w łódzkich kinach. Do badania wybrano trzy placówki - Bałtyk, Cinema City w Manufakturze i Silver Screen przy al. Piłsudskiego.

Poziom hałasu szkodliwy dla słuchu, według dyrektyw Unii Europejskiej, to dźwięk powyżej 75 decybeli. W kontrolowanych kinach ten poziom został przekroczony.

- Badaliśmy poziom hałasu podczas seansów filmowych, na których byli widzowie, ale także podczas reklam i zwiastunów filmowych. Te ostatnie puszczane były najgłośniej - mówi Anna Putkowska z PSSE.

W trakcie filmu "Alwin i wiewiórki" w kinie Bałtyk poziom dźwięku dochodził do 76 decybeli. W trakcie reklam hałas wzrósł do 78,6 dB. Najgłośniej było w pierwszych rzędach. Im dalej siedzieli widzowie, tym hałas był mniejszy.

Jeszcze większy poziom hałasu inspektorzy odnotowali podczas projekcji filmu w 3D w kinie Silver Screen. Dźwięki filmu "Podróż na tajemniczą wyspę" sięgały 78 decybeli w pierwszym rzędzie. W ostatnim hałas był o 14 decybeli mniejszy. Podczas reklam dźwięk dochodził do 79 decybeli.

Nieco ciszej jest w kinie Cinema City w Manufakturze, ale i tu przekroczono normę europejską. Podczas filmu "W ciemności" dźwięk osiągał 77 decybeli. Na reklamach z głośników wychodziło 78 decybeli. Ciekawostką jest jednak fakt, że najgłośniej na filmie było w ostatnich, a najciszej w przednich rzędach. Normy europejskiej nie przekroczono jednak na melodramacie "Big miracle". Podczas filmu hałas osiągał 71, a na reklamach 72 decybele.

Mimo że dźwięk w kinach mocno wciska widza w fotel, kina mogą obniżyć hałas jedynie dobrowolnie.

- Polskie ustawodawstwo reguluje tylko poziom hałasu w miejscu pracy. Nie ma norm dotyczących seansów - mówi Putnowska.

Wyniki kontroli trafiają już do kin.

- Staramy się kierować zdrowym rozsądkiem, ale jesteśmy też elastyczni i odpowiadamy na sugestie widzów. Zasadą jest, że filmy dla dzieci puszczamy ciszej niż te dla dorosłych - mówi Krzysztof Masternak z kina Cinema City w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki