Widzę Łódź. Exponowane porozumienie

Oto reprezentanci tych dwóch partii, co to wiecie, zgodzili się w kwestii, że organizacja Expo 2022 jest dla Łodzi olbrzymią szansą (bo naprawdę jest) i są gotowi wspólnie o to zabiegać.

Pewnie, że za wcześnie wpadać w euforię, której lubimy się poddawać wzorem kibiców przed każdym meczem reprezentacji, terroryzujących ową euforią i tych, którzy piłkę nożną cenią równie wysoko, co Francuzi bigos.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Łódź kandydatem do organizacji Expo 2022. Rząd poparł kandydaturę miasta

Moc zawiązanego porozumienia nie jest większa od tricepsu komara i okruch wystarczy, by współpraca legła w gruzach. Gdy dojdzie do obliczania politycznych i ekonomicznych zysków, może nawet dojść do niespodzianek i cudów na boisku. Ale na razie stało się coś, co może zaprocentować w głowach nie tylko o łodzian. Oto nareszcie korzyści dla Łodzi, jej potencjalny rozwój zostały potraktowane i dostrzeżone także w kontekście znaczenia dla całego kraju. A podanie sobie dłoni przez ludzi, którzy na co dzień mieliby radość we wzajemnym przebijaniu opon w swoich samochodach, zawiera pyłek nadziei, iż dogadywanie się jest możliwe, mimo tego, że rodacy dali się politykom tak łatwo wpuścić w takie rozhuśtanie emocji, które uniemożliwia rozumne patrzenie decydentom na ręce.

PRZECZYTAJ TEŻ: Expo 2022. Aplikacja Łodzi złożona w Międzynarodowym Biurze Wystaw w Paryżu [ZDJĘCIA]

Otwierając szeroko oczy (i oczywiście wietrząc podstęp) można nieco poddać się naiwności i przypuścić, że skoro kompromis jest realny w imię wspólnego interesu i wielkiej kasy, którą będzie można dzielić, to da się dojść do ładu także w sprawach znacznie mniejszych, ważnych dla bardziej przyziemnej egzystencji mieszkańców i ich zwykłych trosk. Nie tylko związanych z wielkimi projektami, które Łodzi przyjdzie jeszcze przetrzymać. A może nawet będziemy nie tylko gadać, ale i słuchać?