Wpływowi trafieni. Czy zatopieni?

To pierwsza dziesiątka najbardziej wpływowych postaci regionu łódzkiego w 2015 r., wybranych w tradycyjnym plebiscycie „Dziennika Łódzkiego”. Tyle, że wybranych w marcu. Tymczasem kolejne miesiące przyniosły tsunami - tylko po części związane z wynikami wyborów. To sprawia, że kolejna edycja Wpływowych może przynieść prawdziwe emocje. Pierwszy raz od dawna, bo w ostatnich latach rywalizacja sprowadzała się do tego, czy Hanna Zdanowska w końcu przeskoczy Cezarego Grabarczyka, albo czy Biernat zajmie miejsce inne, niż czwarte.

CZYTAJ: Łódzkie awanse i upadki roku 2015

Biernat, Grabarczyk, Kwiatkowski, Stępień - oni wszyscy w 2015 r. tracili na znaczeniu, niektórzy bardzo boleśnie, niektórzy w kompromitującym stylu. Czas Jolanty Chełmińskiej minął w naturalny sposób wraz ze zmianą rządu. Marek Belka przetrwał wizerunkową kompromitację z roku 2014, ale jego kadencja w fotelu szefa NBP niebawem się kończy. Dariusz Klimczak ma za sobą kompletnie nieudane wybory parlamentarne i wpadkę z narzeczoną. Witold Skrzydlewski może i jest mocny w zakulisowych rozgrywkach, ale poddany wyborczej weryfikacji przez zwykłych łodzian poniósł wymowną porażkę.

Niewykluczone, że nasi elektorzy siłą inercji wciąż będą oddawać głosy na tych polityków, ale prawda jest taka, że nastał ciekawy okres chaosu. Stary porządek ewidentnie się skończył, nowy jeszcze nie ukonstytuował. Bo na ile warszawski wicepremier z Łodzi, Piotr Gliński, będzie mocny w swoim okręgu? Jak ocenione zostaną wpływy warszawsko-łódzkiego posła z Sieradza, Witolda Waszczykowskiego? Kilka miesięcy temu prognozowaliśmy, że w kolejnym zestawieniu Wpływowych mocno zaistnieje szczeciński poseł z Łodzi, Marcin Mastalerek. A gdzie jest dziś Mastalerek? Dobre pytanie.

Można mieć podejrzenia co do tego, kogo nasi elektorzy wskażą zwycięzcą w 2016 r. Ale odgadnięcia całego składu pierwszej dziesiątki lepiej się nie podejmować.