Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólnoty mieszkaniowe liczą na wsparcie miasta przy remoncie kamienic

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Około 30 członków wspólnot mieszkaniowych wzięło udział w spotkaniu z firmami, które tworzą projekty rewitalizacji łódzkich kwartałów. Tym razem konsultacje dotyczyły obszaru nr 2 (Tuwima, Kilińskiego, Narutowicza, Piotrkowska) i nr 3 (Kilińskiego, Tuwima, nowy dworzec, Narutowicza, Jaracza), na których miasto ma do wyremontowania tylko 11 należących do niego kamienic. To oznacza, że sporo remontów pozostaje w gestii wspólnot mieszkaniowych.

Miasto planuje wyremontować na obszarze nr 2 kamienice przy: ul. Piotrkowskiej 54/Narutowicza 1, Piotrkowskiej 77, Narutowicza 4, 12, 22 i Tuwima 36. Natomiast na obszarze nr 3 kamienice przy: ul. Tuwima 33, 35, 46, 52 i Kilińskiego 39. To budynki, które w całości należą do miasta. Co ze wspólnotowymi przy współudziale miasta albo zupełnie prywatnymi?

Wspólnoty podkreślają, że miasto skupia się tylko na remoncie własnych kamienic.

- Nasza kamienica sąsiaduje z woonerfem od frontu, a wygląda wyjątkowo obskurnie. To fatalna wizytówka, ale na wsparcie miasta nie mamy co liczyć - podkreśla lokatorka kamienicy przy ul. Traugutta 11.

Gminny Program Rewitalizacji. Pomysły można zgłaszać do połowy kwietnia

- A jeśli jako wspólnota chcemy wziąć kredyt, to możemy go dostać tylko na 8 lat, czyli do momentu zakończenia rewitalizacji obszarowej. Kto jest w stanie spłacić kredyt tak szybko? Przecież powinny być one na dwadzieścia lat - dodaje lokatorka kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 92.

Miejscy urzędnicy przyznają, że dotacje, z których wspólnoty mogą skorzystać, nie są jeszcze określone.

- Obecnie kształtują się dokumenty strategiczne w urzędzie marszałkowskim, które będą podstawą do uzyskania dofinansowania. Stąd nie znam na sto procent mechanizmów, jakie będą mogły być zastosowane czy kwot, jakie będą do wykorzystania - mówi Tomasz Grzegorczyk, koordynator rewitalizacji w obszarach nr 2 i 3.

Taka informacja oburza sporą część przedstawicieli wspólnot i właścicieli kamienic.

- Jak to możliwe, by urzędnicy nie znali konkretów odnośnie wsparcia dla wspólnot, jeśli w poniedziałek dostałam informację od Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości, że do 17 kwietnia mam zgłosić aplikację o dofinansowanie. Stowarzyszenie otrzymało taką informację od magistratu. Przecież wymaga to przeprowadzenia audytu finansowego, a ja nawet nie wiem, z jakiego dofinansowania i kiedy mogę skorzystać - mówi właścicielka kamienicy przy ul. Wschodniej.

Rewitalizacja obszarowa Łodzi. Co dzieje się z osobami wyprowadzonymi z rewitalizowanych kwartałów?

Urzędnicy zapewniają, że termin 17 kwietnia dotyczy tylko wniosków, które należy zgłaszać do Gminnego Programu Rewitalizacji. Cel? Oszacowanie planowanych działań. Wnioski te mogą liczyć na finansowe wsparcie, ale nie wiąże się to z przygotowaniem aplikacji o dofinansowanie.

- Poruszamy się ciągle w środowisku, które jest ruchome. Z jednej strony mamy ustawę o rewitalizacji, która ma narzędzia do wspierania wspólnot. Przygotowujemy wszystkie niezbędne dokumenty, które umożliwią uruchomienie tych narzędzi. Ustawa wymaga wprowadzenia Gminnego Programu Rewitalizacji, co jest robione w trybie ekspresowym bo chcemy być przygotowani na przyjęcie środków unijnych. A z drugiej strony zasady kwalifikowalności kosztów (do dofinansowania - red.) nadal się tworzą - tłumaczy Grzegorczyk.

Jednak właściciele kamienic podkreślają, że w formularzu, który muszą wypełnić w związku z aplikacją do GPR, trzeba zamieścić kwoty wkładu własnego i oczekiwanej dotacji od miasta. Jak to wyliczyć, gdy nie zna się puli dotacji, z jakiej można skorzystać? Zresztą, wspólnoty nie czują się zmotywowane by trzymać się wyznaczonego terminu.

- Już kilka razy były sytuacje, gdy urzędnicy prosili, przygotujcie nam szybko dokumenty, bo musimy je mieć na pojutrze. Nie spaliśmy w nocy, by przygotować dokumentację, a potem nie było żadnych efektów i nic z tego nie wynikało - mówi członkini wspólnoty.

Rewitalizacja Łodzi. Miasto czeka na pieniądze z ministerstwa

Wspólnoty podkreślają, że wielokrotnie są lekceważone przez urzędników.

- Wiele razy składaliśmy już do urzędu wnioski o dotacje i ich nie dostaliśmy. Nie dostaliśmy też informacji, dlaczego ich nam nie przyznano. Dlatego prosimy o pisemne wyjaśnienia, dlaczego przygotowane przez nas dokumentacje zostały wyrzucone do kosza - zaznacza lokatorka kamienicy należącej do wspólnoty.

- Jednostki miasta, gdy czegoś od nas od nas potrzebują albo wymagają, bardzo szybko się z nami kontaktują. W drugą stronę tak to nie działa - dodaje właścicielka kamienicy przy ul. Wschodniej.

Lekceważone są nawet oddolne inicjatywy podejmowane przez wspólnoty.

- Nasze podwórko graniczy z chodnikiem przy ul. Traugutta, gdzie powstał woonerf. Chociaż sami sadzimy tam kwiatki czy inne rośliny, to nie wiemy czy zieleń przy naszej kamienicy powinna tak wyglądać. Zresztą na podwórku rosną mirabelki, które w ogóle nie pasują do miejskiej przestrzeni i strasznie się obsypują na chodnik. Dlatego poprosiliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej, by zaprojektował nam zieleń na podwórku, w końcu sąsiaduje ono z woonerfem, ale zostaliśmy zlekceważeni - podkreśla lokatorka kamienicy przy ul. Traugutta 11.

Rewitalizacja Łodzi. Radni chcą poszerzyć strefę o część Starych Bałut i Starego Polesia

Natomiast mieszkańców kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 92 oburza, że nie zostali zapytani o zdanie w sprawie budowy parkingu, który ma powstać po sąsiedzku.

- Miasto sprzedało działkę przy ul. Piotrkowskiej 94 z warunkiem, że ma tam zostać wybudowany parking. Nie wzięło jednak pod uwagę, że parking zasłoni część okien w naszej wspólnotowej kamienicy. To dowód, że nie traktuje się nas poważnie - zaznacza członkini wspólnoty przy ul. Piotrkowskiej 92.

Podczas wtorkowych konsultacji spisano uwagi członków wspólnot i właścicieli kamienic oraz przedstawiono projekty, do których mogą otrzymać dofinansowanie. Jednym z nich są "Zielone podwórka". Jednak nawet w tej kwestii zgłoszono uwagi. Okazuje się, że z dofinansowania miasta nie mogą korzystać wspólnoty, które wykupiły grunty pod swoimi kamienicami. A to według wspólnot nie jest sprawiedliwe, bo samo miasto zachęcało je do wykupu gruntów.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 4 - 10 kwietnia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki