Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana czasu: „Sowom” będzie łatwiej, „skowronkom” trudniej [ROZMOWA]

rozm. Paweł Patora
Przesunięcie czasu wpływa nie tylko na łatwość lub trudności z zasypianiem i budzeniem się, ale ogólnie, na różne strefy naszego funkcjonowania w ciągu doby, przy czym na niektórych wpływa mniej, a na innych więcej
Przesunięcie czasu wpływa nie tylko na łatwość lub trudności z zasypianiem i budzeniem się, ale ogólnie, na różne strefy naszego funkcjonowania w ciągu doby, przy czym na niektórych wpływa mniej, a na innych więcej archiwum prywatne
Rozmowa z dr Moniką Wróbel z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego.

W jakim stopniu cofnięcie czasu o godzinę wpływa na naszą aktywność?
Na pewno jesienna zmiana jest dla nas łatwiejsza niż wiosenna. Większość badań pokazuje, że gdy możemy wstać później i opóźnić nasz rytm okołodobowy, to jest dla nas dużo bardziej znośne. Podobnie jak podróż na zachód jest łatwiejsza niż na wschód.

CZYTAJ TEŻ: Zmiana czasu. W ten weekend pośpimy dłużej

Jednak chyba taka zmiana nie pozostaje zupełnie bez wpływu na nasz organizm...
Rzeczywiście, udowodniono, iż po zmianie czasu, zarówno tej jesiennej, jak i wiosennej, nasze funkcjonowanie poznawcze się zmienia. Na przykład wydłuża się czas reakcji i zdolność kojarzenia. Może to wpłynąć na sprawność wykonywania codziennych czynności, choćby takich jak prowadzenie samochodu. Na szczęście jest to zmiana tylko o godzinę, co nie obciąża nadmiernie naszego organizmu. Raczej więc nie odczujemy jej zbyt drastycznie, tym bardziej że - jak już mówiłam - będzie to opóźnienie naszego rytmu, a nie przyspieszenie.

Czy możliwe zakłócenia naszego rytmu okołodobowego oznaczają coś więcej niż trudności z zasypianiem i z porannym budzeniem się?
Tak. Człowiek funkcjonuje w rytmie całodobowym, który nie dotyczy wyłącznie snu i czuwania, ale także temperatury ciała czy na przykład nastroju, który zmienia się, między innymi w zależności od zmian rytmu snu i czuwania. Tak więc przesunięcie czasu wpływa nie tylko na łatwość lub trudności z zasypianiem i budzeniem się, ale ogólnie, na różne strefy naszego funkcjonowania w ciągu doby, przy czym na niektórych wpływa mniej, a na innych więcej.

Na kogo mniej? Na tych, którzy przywykli do wczesnego zasypiania i wczesnego wstawania, czy może na tych, którzy wolą sobie dłużej pospać, a najbardziej aktywni są wieczorami?
Opóźnienie rytmu okołodobowego, czyli to, co teraz nas czeka, jest łatwiejsze dla osób o chronotypie wieczornym, które popularnie nazywamy sowami. Dlatego, że dla nich takie opóźnienie rytmu będzie bardziej naturalne. Osoby o chronotypie porannym, popularnie zwane skowronkami, czekającą nas zmianę zniosą gorzej.

Zatem wszystko zależy od naszych wewnętrznych odczuć i preferencji - czy lepiej czujemy się o poranku, czy może późnym wieczorem i nocą?
Chociaż o rytmie snu i czuwania myślimy zwykle jako o czymś wewnętrznym, co osobiście odczuwamy, to jednak jest wiele czynników zewnętrznych, które na ten rytm wpływają. Jednym z najważniejszych jest światło. Najlepiej zasypiamy w ciemności, a chętniej budzimy się do aktywności, gdy jest widno. Zmiana czasu na zimowy temu sprzyja.

Czy są skuteczne metody łagodzenia trudności, jakie może nam przysporzyć zmiana czasu?
Tak. Najskuteczniejszą metodą jest stopniowe przestawianie naszego organizmu na nowy rytm. Najlepiej byłoby, gdyby pierwszego dnia po zmianie funkcjonować jeszcze według poprzedniego rytmu. Następnego dnia zmienić rytm na przykład o 10 minut, kolejnego dnia o 20 i tak dalej.

Jednak niektórzy muszą wcześnie być w pracy.
Rzeczywiście, to lub inne ograniczenia społeczne utrudniają zastosowanie tej metody. Niektórzy pomagają sobie melatoniną, która, jak wiemy z badań, pomaga regulować rytm snu i czuwania. Dwie, trzy godziny po jej podaniu czujemy się senni. Ważne jednak, żeby nie zażywać jej, gdy nie ma takiej konieczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki