Zrewitalizowali Księży Młyn. Żeby milej się piło i śmieciło

Amatorzy piwa, okupujący ławeczki, potłuczone butelki na chodniku i przepełnione kosze na śmieci. Tak wyglądał w długi weekend Koci Szlak na Księżym Młynie - rewitalizowana ogromnym kosztem jedna z największych atrakcji turystycznych Łodzi.

Pani Krystyna, emerytka z Łodzi, przeszła się Kocim Szlakiem w poniedziałek koło południa.

- Byłam przerażona tym, co się tam działo - mówi. - Na ławkach siedzieli podchmieleni młodzieńcy z piwem. Z koszy wysypywały się śmieci i butelki. Przestraszyłam się i zawróciłam - opowiada nasza Czytelniczka.

Na to wszystko patrzyli zwiedzający osiedle turyści.

-Dobrze, że Koci Szlak wyremontowano. Ale ktoś mógłby jeszcze tu sprzątać - narzeka pani Krystyna.

O tym, że skwerek na Kocim Szlaku jest lubiany przez pijących, wie policja z Widzewa.

- Miejsce jest ustronne, do niedawna było zarośnięte chaszczami i dlatego od lat wykorzystywane przez amatorów spożywania alkoholu na powietrzu. Mimo przebudowy, zwyczaje pijących się nie zmieniły - potwierdza asp. sztab. Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Dla służb patrolowych teren ten wskazany jest jako miejsce zagrożone, które powinno być szczególnie kontrolowane.

Jak podkreśla Radosław Gwis, zgodnie z przepisami, na skwerku alkoholu spożywać nie można. Zgłoszeń od mieszkańców nie było, ale od początku maja dzielnicowy osobiście trzy razy wystawiał mandaty za picie alkoholu w miejscu publicznym.

Za porządek na tym terenie odpowiada magistrat. We wtorek śmieci z Kociego Szlaku zostały posprzątane, a kosze opróżnione. Zostały za to przepełnione kosze na Księżym Młynie.

- Teren rekreacyjny przy Kocim Szlaku jest posprzątany - informował Grzegorz Gawlik z biura prasowego magistratu.

Rewitalizacja Kociego Szlaku oraz nawierzchni ul. Księży Młyn kosztowała 2,8 mln zł. Odnowienie całego osiedla ma kosztować 70 mln zł.