Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź walczy z demografią

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Trwają konsultacje społeczne dotyczące łódzkiej polityki demograficznej. To konieczność, ponieważ z roku na rok miasto się wyludnia i starzeje. Czy ten dokument okaże się wystarczający, żeby zapewnić łódzkim seniorom spokojną i zdrową jesień życia?

Prace nad strategicznym dokumentem prezentującym łódzką politykę demograficzną zbliżają się do końca. Do 30 września będą trwały konsultacje społeczne, a następnie radni przyjrzą się zaproponowanej wersji polityki demograficznej, a następnie uchwalą strategię demograficzną Łodzi. Prace nad tą strategią za efektem uchwały Rady Miejskiej z początku 2015 roku. Wtedy radni postanowili zwrócić się do prezydent Łodzi o przygotowanie łódzkiej polityki demograficznej. Stało się to po burzliwej sesji Rady Miejskiej, podczas której demograf Piotr Szukalski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego uświadomił samorządowcom, że tendencji starzenia się i wymierania łodzian nie da się zahamować, a co najwyżej opóźnić te procesy. Jego zdaniem, powstrzymanie negatywnych trendów demograficznych byłoby możliwe, gdyby każda łodzianka urodziła średnio 3,5 dziecka. A to nie jest możliwe. W dodatku w połowie tego wieku Łódź będzie miastem poniżej 500 tys. mieszkańców, a odsetek osób powyżej 65 roku życia wzrośnie z obecnych 20 proc. do 38 proc. Jedyny pozytyw, to saldo migracji osób w wieku 20-29 lat. Co roku przyjeżdża do Łodzi o 500 osób więcej, niż wyjeżdża. To jednak zbyt mało, aby powstrzymać negatywne tendencje demograficzne. Dlatego radni półtora roku temu zwrócili się o zbudowanie strategicznego dokumentu, jakim będzie program „Łódź łączy pokolenia - łódzka polityka demograficzna”.

Rada Miejska w uchwale demograficznej wskazała termin zakończenia prac na czwarty kwartał ubieglego roku. Grono ekspertów pracujących nad dokumentem planowało przedłożyć go w czerwcu tego roku, ale termin upublicznienia polityki demograficznej trzeba było przesunąć na jesień, ponieważ od 27 kwietnia do 30 września trwają konsultacje społeczne.

Liczba mieszkańców Łodzi coraz mniejsza. Za 35 lat będzie nas mniej niż pół miliona

- Ich celem jest przede wszystkim zebranie uwag i opinii do kierunków polityki demograficznej, identyfikacja działań i projektów służących realizacji celów polityki oraz konstrukcja systemów rzeczywistych mierników monitoringu polityki - powiedział Grzegorz Gawlik, główny specjalista w biurze rzecznika prasowego prezydenta Łodzi. - Przedłużenie okresu trwania konsultacji nastąpiło w wyniku porozumienia ze środowiskiem organizacji pozarządowych. Pierwotne założenie nie dawało bowiem szans na dotarcie do wszystkich zainteresowanych grup w tak krótkim czasie.

Konsultacje prowadzone są w formie otwartych spotkań z mieszkańcami. Są prowadzone w formule warsztatów. To praca w grupach tematycznych: rodzina, młodzież, aktywność zawodowa, seniorzy. Do końca maja odbyły się dwa spotkania warsztatowe ze studentami i seniorami. W czerwcu planowanych jest kolejnych pięć spotkań.

W konsultacjach można wziąć udział również przedstawiając swoją opinię w elektronicznym formularzu dostępnym na stronie internetowej UMŁ. Formularz składa się z trzech części. Pierwsza to otwarte pytanie: „Jakie powinny być najważniejsze priorytety Miasta Łodzi związane z odpowiedzią na zmiany demograficzne w mieście - malejącą liczbę mieszkańców, wzrost udziału w społeczeństwie liczby osób starszych?”. Kolejna część formularza to tabela, w której należy wpisać konkretne rozwiązania rozwiązania dotyczące zwiększenia liczby urodzeń w Łodzi, wsparcia rodziny, stworzenia warunków do rozwoju dzieci i młodzieży, stworzenia konkurencyjnych warunków do życia i pracy w stosunku do innych miast, zachęcenia do przyjazdu do Łodzi mieszkańców innych miast oraz zwiększenia długości aktywnego życia seniorów. Ostatnia część to możliwość podzielenia się opiniami i propozycjami związanymi z przygotowaniem łódzkiej polityki demograficznej.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku

Oprócz spotkań warsztatowych i możliwości przesłania swoich opinii, zlecone zostało przeprowadzenie badania jakościowego motywacji osób, które przeprowadziły się do Łodzi. Magistrat nie chce zdradzać wstępnych wniosków z prac nad polityką demograficzną.

Łódzkie się wyludnia. W 2035 r. w Łodzi może mieszkać 575 tys. osób

- We wrześniu planowana jest debata ekspercka. Do wyników konsultacji i konkretnych działań z nich wynikających będzie można odnieść się po zakończeniu całego procesu - wyjaśnia Grzegorz Gawlik.

Biuro Strategii Miasta UMŁ przygotowało analizy demograficzne, które mają pomóc przy tworzeniu miejskiej polityki demograficznej. Dane są zatrważające. Wynika z nich, że liczba mieszkańców Łodzi do 2050 roku skurczy się o ponad 30 proc. Obecnie w Łodzi mieszka około 699 tys. osób. W 2050 roku będzie ich 484,8 tys. W dodatku wśród tych łodzian będą dominować seniorzy. Liczba osób powyżej 70 roku życia zwiększy się o połowę. Obecnie takich łodzian jest 7,4 proc. ogółu mieszkańców, natomiast w 2050 roku będzie ich 15,8 proc. Wzrośnie tez odsetek łodzian po osiemdziesiątce z 5,6 do 12,3 proc. Wskaźnik obciążenia demograficznego wzrośnie z obecnych 63 osób w wieku nieprodukcyjnym przypadających na 100 osób w wieku produkcyjnym do 86 osób w 2050 roku. Największą przyczyną zmniejszania się liczby łodzian jest duża umieralność. Co roku umiera 5 tys. mieszkańców. Co prawda do Łodzi co roku przyjeżdża około 4 tys. osób, ale wyjeżdża prawie 5,5 tys. osób, nie licząc emigracji zarobkowej. Statystyki mówią też o niskiej atrakcyjności osiedleńczej w Łodzi. Liczba osób przenoszących się do Łodzi jest dwukrotnie niższa od średniej w innych dużych polskich miastach. Pod względem dzietności Łódź na pierwszy rzut oka niewiele różni się od innych miast. Ale po głębszej analizie można wyciągnąć wniosek, że łodzianki rodzą dzieci, gdy są młode, a nawet bardzo młode. To może świadczyć o tym, że dzieci rodzą się głównie w subkulturze ubóstwa, dla której źródłem dochodu są zasiłki z pomocy społecznej. Kolejny wskaźnik - tzw. reprodukcji brutto utrzymuje się na poziomie 0,55. To znaczy, że pokolenie przychodzące na świat zastępuje pokolenie swoich rodziców tylko w 55 proc. i nie widać podstaw, aby to się zmieniło.

Te prognozy mogą mieć przełożenie na jakość życia w Łodzi. Zmniejszenie liczby osób w wieku produkcyjnym spowoduje mniejsze wpływy do budżetu miasta z podatków. Skurczy się rynek pracy, a co za tym idzie, zmniejszy się siła nabywcza i konsumpcja łodzian, a to przełoży się na spadek dochodów w łódzkich firmach, co może prowadzić do ich likwidacji. Dlatego ważna będzie aktywność zawodowa seniorów. W Polsce aktywnych jest 5 proc. seniorów, a w Europie średnia wynosi 20 proc.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Do 2020 roku będzie notowany niewielki wzrost liczby uczniów i przedszkolaków, ale później dojdzie do radykalnego zmniejszenia liczby dzieci, co będzie wiązało się z likwidacją szkół i przedszkoli. Problemy będą odczuwalne również w służbie zdrowia. Pozornie zmniejszy się liczba łodzian, więc dostęp do opieki medycznej powinien być łatwiejszy. Ale zmniejszy się też liczba osób w wieku produkcyjnym, czyli zatrudnionych w służbie zdrowia. Niższe dochody do budżetu miasta wymuszą zmniejszenie nakładów na służbę zdrowia. To będzie wyzwanie dla miasta, ponieważ do 2050 roku dwukrotnie zwiększy się liczba osób powyżej 85 roku życia, a więc potrzebujących pomocy lekarskiej. Co trzynasty łodzian będzie miał powyżej 85 lat. To wymusza tworzenie placówek dla seniorów, którzy będą potrzebowali całodobowej opieki. Obecnie w łódzkich domach pomocy społecznej jedno miejsce przypada na 30 osób w wielu powyżej 75 lat. Po 2020 roku na jedno miejsce będzie przypadało 40 osób w tym wieku.

Obecnie do łódzkich DPS są kolejki. Zwłaszcza dla seniorów ze schorzeniami. Zdrowi nie czekają w kolejkach, ale ilu jest łódzkich seniorów, którzy nie cierpią na żadne dolegliwości? W dodatku brakuje dla nich opiekunek, które odwiedzałyby ich w domach. Absolwentki pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej pracują w innych zawodach, bo nie chcą opiekować się seniorami za 5 zł za godzinę. Chyba, że po pracy „na czarno”. Radna Małgorzata Niewiadomska-Cudak proponuje, aby utworzyć agencję opiekunek. Ich praca byłaby o połowę tańsza, niż koszty miasta wynikające z umieszczenia seniora w DPS. Z kolei posłanka Alicja Kaczorowska przekonuje, że wprowadzenie stawki 12 zł za godzinę pracy spowoduje wzrost zainteresowania realizacją usług opiekuńczych.

Radna przekonuje też, że miasto coraz więcej robi dla seniorów. W Miejskim Centrum Medycznym im. Jonschera powstał odział geriatryczny z 32 łóżkami. Jest tam również wewnętrzny oddział geriatrii i diabetologii w szpitalu im. Jonschera z 42 łóżkami. Aby utworzyć więcej miejsc, potrzeba decyzji NFZ dotyczących zwiększenia kontraktów na oddziały geriatryczne.

Radni debatują, jak powstrzymać negatywne trendy demograficzne w Łodzi

Nowością dla seniorów, która w ramach programu pilotażowego wejdzie wkrótce do Łodzi, jest teleopieka.

- Program obejmie 40 osób w Łodzi. To usługa medyczna zdalnie sterowana, czyli pacjent wychodząc ze szpitala będzie miał opaskę kodowaną. To będzie podstawa do przeprowadzenia m.in. badań ciśnienia po wyjściu ze szpitala - powiedziała Małgorzata Niewiadomska-Cudak.

Co miasto powinno zrobić dla seniorów w pierwszej kolejności, okaże się po zakończeniu prac nad łódzką polityką demograficzną. Dokument będzie drogowskazem, czy najpierw otwierać domy dziennego pobytu, zwiększać liczbę miejsc w DPS, zwiększać liczbę usług opiekuńczych dla seniorów, utworzyć nowy oddział geriatryczny, sprowokować większą aktywność zawodową seniorów, czy tworzyć domy wielopokoleniowe. Są też pomysły, aby utworzyć funkcję rzecznika praw seniora. Posłanka Alicja Kaczorowska jest przekonana, że taka funkcja jest potrzebna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki