Łódź jako drugie miasto w Polsce, po Częstochowie, ogłosiło i wdrożyło w czerwcu 2016 r. miejski program dopłat do procedur in vitro. Zainteresowanie pomocą finansową w pierwszej edycji programu przerosło wyobrażenia inicjatorów. Pula pół miliona złotych zarezerwowana wtedy na dotacje wyczerpała się po ponad miesiącu od ogłoszenia naboru, a miasto jeszcze dołożyło pieniędzy.
Po dwóch latach działania programu zainteresowanie nie jest już tak ogromne, ale wciąż chętnych nie brakuje.
2 miliony na in vitro
W tym roku zatwierdzenie dofinansowania do procedur in vitro w klinice Salve Medica otrzymało 40 par, a w Gamecie - 24. Tyle par właśnie rozpoczyna procedurę.
- Wnioski wciąż wpływają i jeszcze w piątek Gameta dostała pięć kolejnych wniosków o włączenie do łódzkiego programu in vitro - mówi Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi i jeden z inicjatorów łódzkiego programu dopłat do in vitro.
Każda z obu klinik ma do zrealizowania w tym roku po 86 procedur. Władze miasta przeznaczyły z budżetu Łodzi na ten cel 860 tys. zł. W 2020 r. na program zaplanowano okrągły milion.
Czytaj więcej: In vitro w Łodzi. Nabór na 2019 rok od 1 lutego. Kto może się zgłosić i dla ilu par wystarczy pieniędzy?
Nie in vitro, a leczenie niepłodności
Należy przypomnieć, że rząd PiS wygasza krajowy program dopłat do in vitro realizowany od 2013 r. W jego miejsce zaproponowano kliniki diagnostyki i leczenia niepłodności.
Pierwsza taka placówka powstała w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Od listopada 2017 r. przyjęto w niej ponad 400 par, z czego w 39 przypadkach leczenie zaowocowało ciążą.
W lutym Ministerstwo Zdrowia i łódzki marszałek Grzegorz Schreiber przekazali „Matce Polce” razem kolejne 3 mln zł na klinikę.
Jednocześnie łódzki sejmik wygasił wojewódzki program dopłat do in vitro (w ciągu pięciu miesięcy dzięki temu programowi w ciążę zaszło 12 kobiet).
Rządowe kliniki nie wszystkich przekonują i coraz więcej samorządów, wzorem Łodzi, chce wprowadzić u siebie programy dofinansowania in vitro.
Niebawem program taki może ruszyć w pow. pabianickim (byłby pierwszym takim programem w kraju). Pabianicki starosta chce wydawać na dofinansowanie procedur in vitro 150 tys. zł rocznie. Program ma objąć 40-50 par.
Nad własnym programem być może pracować będzie także Piotrków Trybunalski. Tamtejszy SLD ogłosił, że chce zbierać podpisy pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie dofinansowania in vitro.
W Sieradzu wsparcia finansowego par nie będzie, mimo że taki program poparło prawie 2 tys. mieszkańców.
Zobacz też: "Nie urodzi się 140 nowych obywateli". Łódzki samorząd wycofał się z finansowania in vitro
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?