CZYTAJ: Trzy firmy chcą budować stadion Widzewa
Stadion Widzewa ma powstać w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Budowę największej trybuny na 9 tys. miejsc ma zostać sfinansowana z budżetu miasta. Zgodnie z planami nowy stadion o pojemności 32 tys. miejsc miał być gotowy do 2015 roku.
Do przetargu zgłosiły się: Budus Sport, Budimex oraz Hellmich Inwestycje Polska. Potencjalni wykonawcy ogłosili, że nie będą w stanie utrzymać obiektu bez dotacji ze strony miasta. Chodziło o kilkanaście milionów złotych rocznie, jednak władze miasta nie zgodziły się na takie rozwiązanie, ponieważ w budżecie takich środków nie ma. Dlatego przetarg zakończył się fiaskiem.
- Miasto zrobiło wszystko, by pomóc prywatnemu inwestorowi w realizacji inwestycji, gwarantując wkład własny, tereny i przebudowę wokół obiektu na kwotę 155 mln zł - powiedziała prezydent Hanna Zdanowska. - Doskonale rozumiemy kryzys, który dotyka inwestorów, ale miasto nie mogło przystać na coroczne dotowanie obiektu. Inwestor powinien sam zagwarantować środki, tym bardziej że miał zgodę miasta na maksymalne wykorzystanie stadionu w celach komercyjnych. W bryle obiektu mogło powstać duże centrum handlowe.
Jedna z firm chciała budować obiekt przy al. Piłsudskiego we współpracy finansowej z klubem. Do przetargu mógł też przystąpić Widzew, ale nie przedstawił finansowych gwarancji.
Co dalej z inwestycją? Stadion Widzewa musi teraz przejść pod władanie MOSiR. Warunkiem uzyskania dzżerżawy, było rozpoczęcie inwestycji w systemie PPP, która właśnie upadła. Miasto nadal będzie szukało inwestora, ale proponując mniejszy obiekt. - Oczekuję spotkania z przedstawicielami Widzewa - dodała prezydent Hanna Zdanowska. - Wspólnie musimy wypracować nowe propozycje dla klubu.
Prezydent Łodzi zaproponowała Widzewowi korzystanie z miejskiego stadionu przy al. Unii. - Gdy zdecydowaliśmy o budowie jednego stadionu na terenie neutralnym, Widzew nie wyraził na to zgody - dodała prezydent miasta.
Od pewnego czasu na linii Widzew - Urząd Miasta Łodzi trwają jednak przepychanki i spektakularne wymiany oświadczeń. Z powodu braku realnych zapewnień odnośnie do budowy stadionu do dymisji podał się zarząd Widzewa.
CZYTAJ: Widzew winien milion złotych! - stanowisko miasta
Nowa prezes Widzewa Monika Miłkowska-Bruczko obejmując swą funkcję postawiła przed sobą jasno określony cel - rozmowę z miastem na temat inwestycji. Nowy stadion jest niezbędny do zapewnienia rozwoju Widzewa - mówiła Monika Miłkowska-Bruczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?