Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe kosze w Łodzi: czy z ulic znikną psie kupy?

Jacek Losik
Andrzej Banas/archiwum Polska Press
1670 nowych koszy zostanie ustawionych w tym roku na ulicach i w parkach. Część koszy jest przeznaczona na psie nieczystości

Przetarg na dostawę 1,5 tys. koszy władze miasta ogłosiły 25 marca. Urzędnicy na oferty czekają do 30 kwietnia. Chodzi o trzy rodzaje koszy.

Dziesięć fabrycznie nowych koszy, wykonanych z ocynkowanej stali, stanie w reprezentacyjnych miejscach w ścisłym centrum miasta. Mają mieć pojemność 110-115 litrów, wysokość 88 cm i ważyć 40 - 50 kg. Pojemnik ma być zwieńczony zadaszeniem w formie kopuły. Koszt jednego kosza wraz z montażem, to ok. 3 tys. zł.

Największe zamówienie dotyczy betonowych koszy z wkładem z ocynkowanej blachy. Mają one mieć pojemność ok. 95 litrów (75 litrów blaszanego wkładu), wysokość 80 cm i wagę minimum 320 kg. Magistrat chce kupić 1400 takich koszy. Mają być ustawione w całej Łodzi. Za każdy miasto zapłaci ok. 500 zł.

Urzędnicy nie zapomnieli o właścicielach czworonogów. Trzecia część przetargu dotyczy dostawy 80 blaszanych pojemników na psie nieczystości. 75--litrowe pojemniki osadzone będą na metalowym słupku. Na tych koszach musi znaleźć się kolorowa naklejka z logo i hasłem programu "Posprzątaj! To nie jest kupa roboty". Zakup wyniesie ok. 500 zł za sztukę.

W Łodzi na terenach będących w utrzymaniu wydziału gospodarki komunalnej oraz w parkach, na skwerach i zieleńcach znajduje się ok. 7 tys. koszy, na samej Piotrkowskiej jest ich 96. WGK nowe kosze kupuje każdego roku. W 2014 r. wydział wydał na to blisko 201 tys. zł.

Czy te kosze zmobilizują właścicieli psów do sprzątania po pupilach?

- Sytuacja jest tragiczna i to w samym centrum miasta. Większość mieszkańców jest leniwa i nie sprząta po swoich psach, które zostawiają "pamiątki" na chodnikach, placach i w parkach - podkreśla Filip Za-dworny, student z Łodzi, który od czterech lat mieszka przy ul. Wólczańskiej. - W tej kwestii jest wiele do zrobienia. Zakup koszy na psie odchody jest małym, ale jednak krokiem do przodu.

Tymczasem kosze kupił też Zarząd Zieleni Miejskiej. W tym roku ustawi 190 nowych pojemników. Każdy kosztował 600 zł. Część z nich została już zamontowana.

- Kosze, które kupujemy, wystarczą na 3 - 4 lata, dlatego musimy je regularnie wymieniać - mówi Maria Kaczmarska, rzeczniczka ZZM. -Dochodzą do tego, niestety, przykre sytuacje, jak np. akty wandalizmu i kradzieże - dodaje.

W 2014 r. skradziono lub zniszczono 52 kosze w parkach i 70 na ulicach. Z doświadczenia służb porządkowych wynika, że dewastacje zbiegają się z ostro zakrapianymi imprezami.

- Nierzadko jesteśmy wzywani, bo grupa pijanych ludzi nie wie, co zrobić z nadmiarem energii i znaczy przebieg swojej trasy, przewracając wszystkie kosze - mówi Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej w Łodzi. - Na fragmenty koszy trafiamy również podczas kontrolowania złomiarzy. Osoby niszczące kosze muszą się jednak liczyć z tym, że ich sprawa trafi do sądu - dodaje Leszek Wojtas.

Cały czas trwa nasza akcja "Sprzątamy Łódź". O dzikich wysypiskach, wrakach samochodów, zniszczonych koszach i psich nieczystościach można nas informować wysyłając mejla na adres: [email protected] lub dzwoniąc na tel. 42 66 59 132.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki