Piękne panie i przystojni panowie, czyli Pretty Woman w Łodzi. Przygotowani do musicalu w Teatrze Muzycznym

Obowiązkowa rejestracja uczestników, mierzenie temperatury, zachowywanie odległości, przesłuchania zaplanowane co do minuty, z myślą o niezbędnych przerwach na dezynfekcję oraz zalecenie dla artystów stawiania się na casting na określoną godzinę, aby z dystansem minąć się z konkurencją. Rozpoczęty wczoraj w Teatrze Muzycznym drugi etap przesłuchań do musicalu „Pretty Woman” potrwa do piątku 19 czerwca i przypomina próbę przedostania się do tajnej bazy w strefie lądowania UFO.

- Zrobiliśmy wszystko, aby przesłuchania do zespołu i solistów były bezpieczne - podkreśla Jakub Szydłowski, dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego i reżyser przedstawienia. - Ale czujemy, że po okresie izolacji artyści, zawodowcy i amatorzy, przychodzą z nową energią, ogromnym pragnieniem powrotu na scenę. To udziela się również nam i sprawia dużo radości.

Pierwszy etap castingu odbywał się online - do drugiego, już „na żywo”, zakwalifikowało się ponad sto osób. Wśród nich są tak cenieni artyści, jak Łukasz Zagrobelny, Tomasz Steciuk, Janusz Kruciński, Rafał Szatan, Katarzyna Łaska, Marcin Jajkiewicz, Damian Aleksander, Jan Bzdawka, Piotr Płuska, Filip Cembala, Olga Szomańska, Paweł Erdman, Joanna Gorzała, Emilia Klimczak, Maciej Pawlak, Malwina Kusior. Do drugiego etapu zaproszono również wielu debiutantów.

- Jesteśmy dopiero na początku przesłuchań, ale już mamy sporo niespodzianek, odkryć, wspaniałych, utalentowanych ludzi - podkreśla Jakub Szydłowski. - Jestem pewien, że obsada wszystkich ról będzie znakomita.

Realizatorzy widowiska zamierzają skompletować dwie, a w przypadku głównych postaci nawet trzy obsady. W drodze castingu wyłonieni zostaną nie tylko aktorzy-wokaliści, którzy wykreują role Vivian i Edwarda, lecz też przyjaciółki głównej bohaterki - Kit, sprzedawcy map - Happy Mana, menedżera Beverly Wilshire Hotel - Pana Thompsona oraz bezwzględnego prawnika, biznesowego partnera Edwarda - Phillipa Stuckeya.

- To wspaniale napisany musical, wierna adaptacja pamiętnego filmu, ale dająca różne możliwości - zwraca uwagę Jakub Szydłowski. - Muzyka Bryana Adamsa jest świetna. To pop-rockowy materiał, co bywa dla niektórych solistów pułapką, bowiem wymusza on nieco inną technikę śpiewania: wykonujemy nie musicalowe songi, z przeciągnięta frazą, do których jesteśmy przyzwyczajeni, tylko skondensowane piosenki.

Jakub Lubowicz, kierownik muzyczny przedsięwzięcia, dodaje, że napisany przez rockowego artystę musical to również odmienna, niż tradycyjna, aranżacja utworów.

- Musical tak ewoluował w ostatnich latach, że zawiera już wszelkie gatunki muzyczne, nawet hip-hop, jak „Hamilton” - wyjaśnia. - „Pretty Woman” bazuje na rozbudowanej sekcji rytmicznej, mamy tu perkusję, bas, dwie gitary, dwa syntezatory, dużo nowoczesnych brzmień. Ale też są skrzypce, altówka, wiolonczela, które dodają kolorów. Nie jest to musical na tradycyjny skład orkiestrowy.

Premiera w łódzkim Teatrze Muzycznym zaplanowana jest na 26 września tego roku. Oby to było już możliwe, bo zapowiada się przebój!

Musical na podstawie słynnego filmu

Musical „Pretty Woman” oparty jest na głośnym filmie pod tym samym tytułem, z Richardem Gere’em i Julią Roberts w rolach głównych. Muzykę i teksty piosenek napisali Bryan Adams i Jim Vallance, a libretto - Garry Marshall i J.F. Lawton (twórcy filmu). Autorem przekładu jest Daniel Wyszogrodzki. Musical swoją światową prapremierę miał w marcu 2018 roku w Oriental Theatre w Chicago. Później trafił na nowojorski Broadway i londyński West End. Wśród przeszło dwudziestu utworów wykonywanych na scenie znalazła się też piosenka „Oh, Pretty Woman” Roya Orbisona i Billa Deesa. Spektakl w Teatrze Muzycznym w Łodzi przygotowują: Jakub Szydłowski - reżyseria, Jakub Lubowicz - kierownictwo muzyczne, Grzegorz Policiński - scenografia, Anna Chadaj - kostiumy, Jarosław Staniek - choreografia i Katarzyna Zielonka - współpraca choreograficzna.