Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotrkowska: coraz bardziej tłoczno na reprezentacyjnej ulicy miasta

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
114 tys. osób odwiedziło Piotrkowską w ciągu jednego czerwcowego weekendu. Coraz więcej jest też chętnych na prowadzenie lokali.

Na ulicy Piotrkowskiej robi się coraz bardziej tłoczno. W weekendowe wieczory trudno przejść, a przedsiębiorcy podkupują sobie lokale.

Pracujący na Piotrkowskiej monitoring rozpoznający twarze wyliczył, że przez weekend 18-19 czerwca ulicę Piotrkowską odwiedziło 114 tysięcy ludzi. W tym czasie na Piotrkowskiej i w jej najbliższej okolicy odbywało się dziesięć różnych imprez. W sobotni wieczór głównym deptakiem Łodzi praktycznie nie dało się przejść.

To absolutny rekord, jednak w inne weekendy, zwłaszcza wieczorami, na ulicy Piotrkowskiej też jest tłoczno. W dni robocze główną ulicą stolicy regionu przechodzi od kilku do kilkunastu tysięcy osób.

Tysiące przechodniów to łakomy kąsek dla przedsiębiorców. O atrakcyjne lokale rozpoczęła się walka. Zdarza się, że do przedsiębiorcy prowadzącego działalność przy Piotrkowskiej przychodzi ktoś i proponuje przejęcie lokalu po lepszej cenie. - Ostatnio były trzy takie przypadki - mówi Piotr Kurzawa, menadżer ulicy Piotrkowskiej.

Ulica Piotrkowska w Łodzi zmienia się w park kulturowy

Przedsiębiorcy walczą, bo w najlepszych odcinkach nie ma już miejsc.

- W najbardziej atrakcyjnej części między ulicami 6 Sierpnia i Struga robi się tłoczno. Trudno tam dostać lokal - zapewnia Piotr Kurzawa.

Dlatego przedsiębiorcy eksplorują nowe tereny. Coraz więcej restauracji otwiera się między ul. Jaracza a placem Wolności. Pod numerem 6 pojawił się pub Williamsburg, pod 22 wkrótce otworzy się bar Sznytka. - Strefa gastronomiczna rozlewa się na początkowy odcinek Piotrkowskiej, bo w jej centrum nie ma już miejsc - ocenia Piotr Kurzawa.

Akademickie Regaty Ulicy Piotrkowskiej wracają na główną ulicę Łodzi

Na ulicę Piotrkowską ściągają nowe marki. Pod koniec lipca w lokalu po jednym z banków otworzy się kawiarnia amerykańskiej sieci Dunkin’ Donuts. Apetyt na Piotrkowską ma także Starbucks. Chce otworzyć przy Piotrkowskiej dwie kawiarnie: jedną w budowanym biurowcu koło Hiltona, drugą w centralnym odcinku deptaka.

Są nawet chętni na stojący od wielu lat pusty Dom Buta. Jest szansa, że dojdzie do najmu. Wkrótce sprowadzą się też inni najemcy. Lokal po restauracji McDonald’s w Magdzie zajmie Carrefour Express.

- Mieliśmy na Piotrkowskiej dwa lokale, którym kończyły się umowy najmu. Żaden nie czekał na nowego najemcę dłużej niż dwa tygodnie - mówi Piotr Rajzer z zajmującej się nieruchomościami firmy Sunco.

Jak realizowano strategię ulicy Piotrkowskiej?

Wszystkie lokale tej firmy przy ul. Piotrkowskiej są wynajęte. A jeszcze kilka lat temu klienci woleli podobne lokale przy ul. Sienkiewicza i Kościuszki. Jeden z lokali przy Piotrkowskiej z niewielkimi przerwami stał pusty niemal dwa lata.

Ale nie wszyscy są dobrej myśli. Wciąż 31 lokali, głównie na skrajnych odcinkach deptaka stoi pustych. Zamykają się kolejne, niedawno zniknął ostatni na ulicy Piotrkowskiej Matras. - Może jest trochę lepiej, ale bumu nie widać - mówi właściciel frontowego lokalu przy ul. Piotrkowskiej 70, którego od roku nikt nie chce wynająć.

Cena metra lokalu od frontu to 100 - 120 zł.

Ulica Piotrkowska. Dlaczego zimą nie usiądziemy w ogródku?

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 4 - 10 lipca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki