Po pięcioletniej przerwie tramwaj linii 43 do Konstantynowa powrócił na swoją trasę

Projekt modernizacji torowiska między Łodzią a Konstantynowem Łódzkim realizowany był wspólnie przez oba miasta przy wydatnym wsparciu Unii Europejskiej. Wymieniono torowisko i sieć trakcyjną, powstały nowe podwyższone przystanki oraz podstacja energetyczna zasilającą tramwaje w prąd. Remont podzielony został na dwie części - łódzką i konstantynowską, każde z miast realizowało budowę na swoim terenie. Konstantynów był już gotowy na przyjęcie tramwajów w ubiegłym roku, po stronie Łodzi wystąpiło półroczne opóźnienie oddania inwestycji.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Na szczęście wszystkie prace udało się nareszcie skończyć i 1 lipca na trasę wyruszył dawno niewidziany tramwaj z numerem 43. Po modernizacji linii tramwaj znacznie przyspieszył. Całą trasę od skrzyżowania Legionów i alei Włókniarzy w Łodzi po plac Wolności w Konstantynowie Łódzkim tramwaj pokonuje w 23 minuty. W godzinach szczytu tramwaje kursują co 15 minut, poza godzinami szczytu co 20. W soboty i niedziele 43 pojawia się na przystankach co 30 minut. Kursują wyłącznie wagony dwukierunkowe, bo na obu końcach trasy nie ma pętli i trzeba zmieniać kierunek przechodząc z przedniej do tylnej Od 1 lipca zmieniło się również połączenie z Lutomierskiem do którego dojeżdża teraz linia 94 z Retkini. Można się na nią przesiąść w Konstantynowie, tramwaj z autobusem jest skomunikowany.

Pierwszego dnia na nowo otwartej trasie do Konstantynowa podróżowało sporo pasażerów, w tym wielu miłośników tramwajów także spoza Łodzi, którzy przyjechali na inauguracyjny przejazd i fotografowanie. Do tramwaju 43 można wsiąść na Legionów tuż przed aleją Włókniarzy, gdzie wagony oczekują na przystanku. Można tam dojechać liniami 65, 72, 73, 83, 99 oraz Z8, Z13. Jadąc do Konstantynowa trzeba mieć bilet na strefę II (podmiejską) lub skasować bilet czasowy za 4,40 (2,20 ulgowy). Pierwsze opinie pasażerów podróżujących na nowej trasie były raczej pozytywne.

– Przede wszystkim jest nadzwyczaj szybko, pamiętam jak wlokły się na tej trasie tramwaje przed remontem, ten to jest po prostu strzała – mówi Karina Ratajczyk, studentka z Konstantynowa. – Od października będę korzystała, mam jednak nadzieję, że przy Włókniarzy będzie się można przesiąść na szesnastkę, bo takie połączenie pasuje mi na politechnikę.

– Jestem pod wrażeniem, jutro wybiorę się na wycieczkę do Łodzi z wnukiem, który nigdy nie jechał tramwajem – zapowiada Barbara Jesion. – Będzie miał fajną przygodę, może zjemy jakieś lody. Szkoda tylko, że na Piotrkowską nie dojedziemy...