Pogrzeb znanej łódzkiej dziennikarki Jadwigi Wileńskiej. Spoczęła na cmentarzu Mania w Łodzi

Jadwigę Wileńską żegnała rodzina, przyjaciele i znajomi. Można było zobaczyć wiele twarzy znanych z telewizji. Był Ryszard Bonisławski z którym tworzyła Filmową Encyklopedię Łodzi, dziennikarki Magda Olczyk i Magdalena Majewska, były dziennikarz TVP Tomasz Boruszczak. Popularną Igę żegnał też znany operator filmowy Wojciech Król.

Telewizja była jej domem – mówił w kazaniu ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy łódzkiej kurii. - Tam spędzała czas przygotowując różnego rodzaju programy. Możemy powiedzieć, że kolejnym jej domem było nasze miasto. Tu pracowała, żyła. Tu też Pan Bóg wezwał ja do swojego domu, czyli do wieczności. Nie miałem okazji poznać pani Jadwigi, ale wszyscy znają jej dzieła. Ja ze swej młodości pamiętam cykl Filmowa Encyklopedia Łodzi, który tworzyła razem z Ryszardem Bonisławskim. Pokazywała w nim nieznaną wielu historię Łodzi. Może dlatego Pan Bóg wezwał ja do wieczności, w tym wyjątkowym czasie po rocznicy 600-lecia naszego miasta

Ryszard Bonisławski przypomniał, że Jadwigę Wileńską poznał na studiach. Razem studiowali polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim.

Minęło ćwierć wieku i się znów spotkaliśmy – wspomina Ryszard Bonisławski. - Zaprosiła mnie do nakręcenie dwóch programów o Tuwimie do Filmowej Encyklopedii Łodzi. Te dwa programy rozciągnęły się na 17 lat. Była to dla mnie swoista lekcja. Iga była bardzo dokładna, świetną reportażystką. Ten program robiliśmy z miłości do Łodzi.

Przed laty w wywiadzie Jadwiga Wileńska powiedziała nam jak narodził się pomysł na Filmową Encyklopedię Łodzi.

- Muszę się przyznać, że nie był to mój pomysł – tłumaczyła. - Do czasu, gdy zajęłam się Filmową Encyklopedią Łodzi realizowałam reportaże, filmy dokumentalne. Mój ukochany dyrektor Marek Markiewicz zaprosił mnie kiedyś na rozmowę i zapytał czy nie zaczęłabym realizować cyklicznego programu o historii Łodzi. Długo się zastanawiałam, nie chciałam nakładać na siebie tego cotygodniowego gorsetu. Ale było to po transformacji, zachwycałam się Markiem Markiewiczem i byłam dla niego gotowa skoczyć z czwartego piętra. Tak więc przyjęłam tę propozycję.

Jadwiga Wileńska – Jaworska zmarła 1 sierpnia. Miała 77 lat.