Strażak Roku 2014: Wybieramy najlepszych strażaków w regionie

Nie tylko z ogniem walczą strażacy w regionie łódzkim. Często wysyłani są do ratowania zwierząt. Podczas takich akcji muszą wykazać się sprytem i pomysłowością. Tak było na przykład w sierpniu zeszłego roku, gdy na trasie A1 w powiecie piotr-kowskim zepsuła się ciężarówka z kurczętami, którym groziło wychłodzenie.

Strażacy ściągają z drzew przerażone kocięta, wyciągają zwierzęta zakleszczone w samochodach w czasie wypadku. Ale ratują też dzikie zwierzęta: łabędzie, gołębie, jeże, a nawet jastrzębie.

- Oprócz życia i mienia ludzkiego strażacy ratują także zwierzęta - podkreśla Arkadiusz Makowski, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej.

Praca strażaków nie jest łatwa. Dlatego chcemy nagrodzić tych najbardziej ofiarnych i najbardziej pomysłowych, wybierając Strażaka Roku 2014.

Każdy zarejestrowany użytkownik naszego serwisu dzienniklodzki.pl może już teraz zgłosić kandydatów do tytułu najlepszego strażaka zawodowego, najlepszego strażaka ochotnika i najlepszą jednostkę OSP. W plebiscycie biorą też udział wszystkie jednostki zawodowej straży pożarnej regionu łódzkiego.

Głosowanie rozpoczniemy 31 marca. Zwycięzców poznamy 18 kwietnia. Regulamin konkursu i formularz zgłoszeniowy dostępne są na stronie dzienniklodzki.pl.

Na ratunek zwierzętom

20 tys. kurcząt uwięzionych w ciężarówce ratowali strażacy we wsi Wygoda (gmina Wola Krzysztoporska). W sierpniu 2013 r. na trasie A1 zepsuła się ciężarówka. Żeby kurczęta nie zamarzły, strażacy do czasu uwolnienia ogrzewali je nagrzewnicą.

Ratowali gołębia
Nietypowe wezwanie do szamocącego się na drzewie gołębia otrzymali w styczniu strażacy z Łodzi. Ptak zaplątał się w torebę foliową zawieszoną na drzewie na terenie posesji przy ul. Pomorskiej 3 i nie mógł odlecieć. Wystarczyła chwila, by go uwolnić.