MKTG SR - pasek na kartach artykułów

swojski bałagan

Kurs na Łódź
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum
Bywa, że człowiek będąc w innym dużym mieście, zwłaszcza za granicą, porównuje je do miejsca gdzie żyje. W ten sposób porównywałem w zeszłym tygodniu Saloniki z Łodzią, choć wydawałoby się, że trudno cokolwiek porównywać.

Saloniki leżą sobie przyjemnie nad morzem i nie zatruwają sobie życia co zrobić na przykład ze starymi zrujnowanymi fabrykami. Ten problem załatwił za nich wielki pożar, który w 1917 roku strawił niemal całe miasto.

A jednak parę podobieństw by się znalazło. Saloniki, tak jak Łódź, najlepiej oglądać z daleka. Z bliska wyłazi na wierzch bałagan, brud na ulicach i przystankach autobusowych, przepełnione kosze i kontenery na śmieci. Poczułem się prawie jak u siebie. Prawie, bo tam brak porządku nie jest dla nikogo powodem do udręki. Saloniki mają jeszcze coś, co uwalnia psychikę mieszkańców miasta. Leżą ponad 500 kilometrów od Aten i kiedy im coś nie wychodzi nie muszą się zastanawiać, czy to dlatego, że leżą za blisko, czy za daleko od stolicy.

Komunikacja. Dworzec kolejowy, choć większy, wygląda mniej więcej jak Dworzec Fabryczny. Skoro przy kolei jesteśmy, bilety kosztują mniej więcej tak samo, tyle, że przy zarobkach Greków, faktycznie są dużo tańsze. Jedna ciekawa różnica z podwórka kolejowego. Pociąg potrafi przyjechać 10 minut wcześniej, ale nie czeka na odjazd zgodnie z rozkładem - po prostu odjeżdża wcześniej i już. I nikt się tym specjalnie nie przejmuje.

Autobusy w Salonikach jeżdżą non stop - rozkład jazdy właściwie jest niepotrzebny. Ceny biletów w przeliczeniu prawie jak w Łodzi, czyli w rzeczywistości taniej. Buduje się tam natomiast metro i za dwa, trzy lata będzie uruchomiona pierwsza linia. Jest to o tyle ciekawe, że w Łodzi kwestionuje się dziś potrzebę budowy metra, bo rzekomo jesteśmy zbyt małym miastem. Plany te miały sens podobno wtedy, kiedy śniliśmy o Łodzi milionowej. Tymczasem same Saloniki mają poniżej 400 tys.

mieszkańców, a z całą aglomeracją ok. 1,2 mln i budują metro. Nie tramwaj regionalny, który nie rozwiązuje żadnego problemu komunikacyjnego. I to wszystko w kraju, który stoi na granicy bankructwa.
Sławomir Sowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki