Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj linii 46 nie zostanie zlikwidowany

Marcin Bereszczyński
Tramwaj linii 46 nie zostanie zlikwidowany
Tramwaj linii 46 nie zostanie zlikwidowany Krzysztof Szymczak
Prawie rok trwały kłótnie między władzami Łodzi i sąsiednich gmin o przyszłość tramwaju linii 46 z Łodzi przez Zgierz do Ozorkowa. Wszystko wskazywało na to, że od nowego roku ta najdłuższa linia tramwajowa w Europie przestanie istnieć. Wczoraj samorządom udało się wreszcie dojść do porozumienia.

- Wstępne decyzje zakładają pozostawienie dotychczasowej komunikacji na tej trasie. W 2012 roku linia 46 ma kursować z taką samą częstotliwością jak do tej pory - poinformowała Halszka Karolewska, rzecznik prezydenta Łodzi.

Tramwaj w przyszłym roku ma obsługiwać MPK, a nie Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. Motorniczowie i obsługa techniczna zostaną zatrudnieni w MPK. A co najważniejsze, wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak zadeklarował, że gminy ościenne nie poniosą większych kosztów utrzymania tej linii, niż obecnie.

- To wstępne porozumienie i dopóki nie zobaczę go na piśmie z podpisami zainteresowanych stron, to nie zacznę się cieszyć - powiedział Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa.

Przyszłość linii 46 zawisła na włosku gdy władze Łodzi postanowiły na 10 lat dać MPK monopol na wożenie łodzian komunikacją miejską. Oznaczało to, że spółka MKT musi być rozwiązana. Na to podłódzkie gminy nie chciały wyrazić zgody. Podobnie, jak na to, że do Ozorkowa kursować będą tramwaje MPK, a gminy płaciłyby ze tę usługę. Kosztowałoby to każdy podłódzki samorząd o wiele więcej, niż obecnie wydają na linię 46. Wpływy z biletów lądowałyby w budżecie Łodzi, a podłódzkie samorządy zostałyby obciążone utrzymaniem krzywych torowisk i sieci trakcyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki