MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Miasta Skierniewice. Ratusz wydał już 17 tys. zł na catering

Magdalena Grajnert
Za rządów poprzedniego prezydenta Skierniewic goście mogli liczyć głównie na wodę i słone paluszki. Krzysztof Jażdżyk przyjmuje na bogato.

Łódź na stołowanie zagranicznych delegacji wydaje ok. 10 tys. zł rocznie. W urzędzie w Radomsku mają 18 tys. zł na kawę, herbatę, ciastka i obiady biznesowe w restauracjach. Za to w Skierniewicach tylko w tym roku na sześć imprez z zapleczem cateringowym wydano już ponad 17 tysięcy i prawdopodobnie nie są to wszystkie wydatki.

Na co przeznaczono te 17 tysięcy?

- Mowa tu między innymi o zapleczu cateringowym, które funkcjonowało podczas dwóch dni konsultacji dr Paley’a - mówi Przemysław Rybicki, rzecznik ratusza. - Z cateringu korzystali rodzice oraz ich pociechy, które do Skierniewic przyjechały na spotkanie z ortopedą.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Krzysztof Jażdżyk, nowy prezydent Skierniewic, zaczął czystki? Dwie osoby straciły pracę

- Jeżeli przylatuje do nas na przykład dr Paley i przyjeżdżają ludzie z całej Polski, to serce wrażliwego człowieka nie pozwoli, żeby szukali czegoś do jedzenia - dodaje Barbara Widulińska, doradca prezydenta Skierniewic. - Wspieramy ich wszędzie im towarzysząc, rozmawiając z nimi, zwiedzając wspólnie miasto. Cóż w tym niestosownego, jeśli w perspektywie mamy budowę kliniki i płynące z tego same pozytywy dla miasta?

W dniu podpisania przez miasto umów patronackich ze szkołami zawodowymi także był bufet.

- Nie chodzi o to, żeby podpisać dokumenty i się rozejść - uważa doradca prezydenta. - Jest możliwość zjedzenia ciastka, kanapki czy wypicia kawy. Z tych rozmów wynikają kolejne ustalenia.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Przetargi w Skierniewicach wygrywa firma bratanka prezydenta

Eksprezydent Leszek Trębski widzi to inaczej: - Ja to kładę na karb bizantyjskiego stylu rządzenia. Rozdawnictwo i nieliczenie się z groszem publicznym w mojej ocenie nie mieści się w standardach samorządu.

We wspomnianych 17 tysiącach mieszczą się także gala „Parowozy Kultury”, serwis kawowy oraz poczęstunek podczas podpisania umów patronackich pomiędzy szkołami a działającymi w mieście przedsiębiorstwami, tort serwowany mieszkańcom podczas gali urodzin miasta, poczęstunek w trakcie akcji charytatywnej „Zakochani w pomaganiu” oraz ten zorganizowany przy okazji majowego „śniadania pod flagą”. Podane imprezy były finansowane z budżetu wydziału kultury i promocji.

- Zdecydowaną większość wydatków tego rodzaju pokrywa budżet wydziału organizacyjnego - mówi jeden z urzędników. - Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie policzyć, jakie to są pieniądze.

Zapytaliśmy ratusz o wydatki na catering i obiady w restauracjach opłaconych z budżetu wydziału organizacyjnego, ale doba nie wystarczyła, żeby je podliczyć.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Dr Dror Paley, sławny ortopeda, rozpoczął konsultacje w Skierniewicach [ZDJĘCIA]

Prezydent Skierniewic jest przekonany, że wydatki na jedzenie są większe niż za rządów jego poprzednika.

- Z pewnością wydaliśmy więcej, ale przez półtora roku ściągnęliśmy też więcej pieniędzy - mówi Krzysztof Jażdżyk. - Moje półtora roku to niecałe 40 mln zł dla miasta, przez taki czas urzędowania Leszek Trębski ściągnął może 4 mln.

- Dr Paley stwierdził, że nigdzie nie podjęto go tak, jak w Skierniewicach - kwituje Barbara Widulińska.

W innych miastach jest dużo skromniej. Tomaszów Mazowiecki nie ma funduszu reprezentacyjnego, a wydatki na kawę, herbatę, paluszki czy kwiaty są realizowane ze środków obsługi administracyjnej urzędu. Nie są to duże kwoty, bo w urzędzie nie ma zwyczaju zamawiania cateringu na spotkania. W Kutnie usługi cateringowe są składową zadania publicznego, np. dotyczącego kultury czy sportu. Np. w tym roku zapewniono poczęstunek dla młodzieży podczas konferencji podsumowującej budżet obywatelski za 1.500 zł oraz obiad dla Orkiestry Reprezentacyjnej Policji po koncercie z okazji rocznicy 1050-lecia chrztu Polski.

W Łodzi za darmo
Chociaż liczba zagranicznych delegacji w Łodzi znacznie wzrosła w tym roku w związku z ubieganiem się miasta o organizację wystawy Małe Expo 2022, to koszty na ich goszczenie nie wzrosły.
Wizyty zagranicznych delegacji w Łodzi, które odwiedzają miasto w związku z wystawą Expo 2022, organizuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Również ono finansuje pobyt takich gości, nawet rezerwuje dla nich restauracje. W związku z tym łódzki magistrat nie ponosi żadnych kosztów związanych ze stołowaniem. Tak było w przypadku ostatnich delegacji z Litwy, Chin, Etiopii czy wizyty ambasadorów Japonii, Portugalii, Włoch i Korei Płd. W tym roku zespół ds. Expo w łódzkim magistracie poniósł koszty cateringu tylko jeden raz, przy okazji wizyty w Łodzi Komisarza Generalnego Sekcji Polskiej na Expo 2017 w Astanie (Kazachstan).
Często koszty cateringu pokrywają też partnerzy danych wydarzeń.
Tak było w przypadku polsko - meksykańskiego forum gospodarczego, które kilka tygodni temu zorganizowano w magistracie. Catering zapewniła Ambasada Meksyku w Polsce. Z kolei podczas polsko-portugalskiego forum gospodarczego w ubiegłym tygodniu catering sfinansowała Polsko-Portugalska Izba Gospodarcza. amag

wsp. just, BD, jd, amag

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki