Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierzmy najlepsze derby

Dariusz Kuczmera
Podczas derbów ostrych spięć nie brakuje
Podczas derbów ostrych spięć nie brakuje Krzysztof Szymczak
Mamy propozycję - wybierzmy najlepszy do tej pory mecz derbowy ŁKS z Widzewem.

Oczywiście, najmniej osób pamięta mecze z roku 1948, kiedy pierwsze starcie dwukrotnie wygrał ŁKS.

Na następne derby trzeba było czekań 27 lat. Przy wypełnionych po brzegi trybunach stadionu przy al. Unii Jan Tomaszewski założył się z Tadeuszem Błachną, że obroni jego strzał z karnego. Nie obronił, a Widzew jako beniaminek pokonał ŁKS po raz pierwszy. Rewanż na śniegu tego samego obiektu (tak, tak Widzew rozgrywał mecze na stadionie przy al. Unii) należał do Zbigniewa Bońka i jego kolegów.

Po raz pierwszy w derbach nie było goli w październiku 1976 roku. To też pierwszy mecz remisowy.
25 września 1977 roku ŁKS wygrał z Widzewem 2:1 i nie byłoby w tym nic szczególnego. Gdyby nie fakt, że na kolejny sukces ełkaesiacy musieli czekać długich dziewięć lat. Dopiero 6 września 1986 roku gol Krzysztofa Barana przesądził o sukcesie ŁKS 1:0.
Od tego spotkania pięć kolejnych kończyło się skromnym 1:0. Trzy razy wygrywał ŁKS, dwukrotnie Widzew.

W dwóch kolejnych meczach derbowych w 1980 i 1981 roku strzelali gole ci sami zawodnicy. I to jacy! Medaliści mistrzostw świata Espana 1982 Marek Dziuba i Włodzimierz Smolarek.
Był też później taki mecz, o którym długo się rozmawiało. Nie dlatego, że walka trwała do końca. To pamiętny remis 3:3 w maju 1984 roku, kiedy obie strony nie chciały zrobić sobie krzywdy. Wynik meczu ustalił celnym strzałem z karnego Marek Chojnacki.

Dwa karne i gol samobójczy charakteryzowały mecz derbowy w 1989 roku. Widzewiak Tadeusz Świątek skutecznie strzelał z jedenastek. Do swojej bramki trafił ełkaesiak Sławomir Różycki.
W 1992 roku w derbach znów padł wynik 3:3, ale po bardzo interesującym meczu. Po siedmiu minutach na tablicy widniał wynik 2:2. Kibice byli rozgrzani do czerwoności.

Rok później ŁKS zwyciężył na stadionie Widzewa 1:0 po golu Jacka Płuciennika. Znów nastąpiła seria derbowych meczów bez porażki widzewiaków. Ale przerwanie tej serii smakowało drużynie i kibicom ŁKS w sposób szczególny, bo gol Marcina Danielewicza na stadionie Widzewa sprawił, że królami byli ełkaesiacy.

Zemsta osiem miesięcy później była jednak sroga. Widzew wygrał przy al. Unii 3:2. To była wymiana ciosów. Najpierw Alexandru Curtian, później Mirosław Trzeciak. Jest remis. Marek Saganowski i Mirosław Szymkowiak. Znów jest remis. O sukcesie Widzewa przesądził gol Andrzeja Kobylańskiego na cztery minuty przed końcem.

O maju 1999 roku wielu z drużyny ŁKS nie może zapomnieć do dzisiaj. Widzew zdeklasował wówczas rywala na swoim stadionie 5:0. Natomiast o październiku tego samego roku wszyscy chcą wciąż pamiętać. Na stadionie przy al. Unii po bradzo interesującym meczu Widzew wygrał z ŁKS 3:2. Erę samych derbów w najwyższej klasie rozgrywek zakończył mecz w marcu 2000 roku, w którym Widzew po golach Robertasa Poskusa wygrał 2:0.

Cztery i pół roku nie mogliśmy emocjonować się derbami, bo obie drużyny dzieliła jedna klasa rozgrywkowa. Pierwsze nie w ekstraklasie derby rozegrano w listopadzie 2004 roku. Padł remis 2:2. W drugiej lidze później były dwa remisy i wygrana Widzewa.

Cztery następne mecze to znów starcia w ekstraklasie. Gospodarze wygrywali lub remisowali u siebie.

W tym sezonie pierwszej ligi Widzew wygrał dwukrotnie - 2:1 u siebie i 4:1 na stadionie przy al. Unii.

A zatem które derby były najlepsze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki