Władza zachowuje spokój, władza przewidziała, że kosztorys rozminie się z najtańszymi ofertami o 36 proc., a rząd już zabezpieczył dodatkowe środki. Jeśli jednak rząd nie dałby władzy stu baniek na nową zabawkę, o dalszej części inwestycji można byłoby zapomnieć - radni nie dadzą na nią ani grosza więcej z budżetu. Szkoda, że utrąconoby w ten sposób nie tę część projektu, którą utrącić się powinno. Bo od wąwozu odwrotu już nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?