Dawna szkoła zakładowa z dobudowaną salą gimnastyczną przy ul. Targowej 77 ma znakomitą lokalizację. Blisko stąd do centrum. Ponadto w pobliżu jest główna fabryka Grohmanów z kolumnami w kształcie potężnych szpul do nici nazywanych - nie wiedzieć czemu - beczkami, a także willa Ludwika Grohmana i znana na całym świecie szkoła filmową. Szkoła zakładowa znajduje się w głębi posesji. Przy ulicy stoją dawne domy dla pracowników fabryki Grohmanów.
Właścicielem szkoły, w której ostatnio mieściło się Wojewódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli, był Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego. Obiekt - tuż przy nim jest dawny park ze starymi drzewami - stał pusty i niszczał. Dlatego wystawiono go na sprzedaż. Za 981 tys. zł został kupiony przez prezesa Grupy Pietrucha produkującej tworzywa sztuczne.
CZYTAJ TEŻ: Fabryka Grohmana w Łodzi. Zobacz, jak wygląda po rewitalizacji
- Dawny budynek szkolny, w którym zachowała się stylowa balustrada w klatce schodowej, zamierzam poddać gruntownej renowacji. Plan jest taki, że w zabytku byłaby siedziba mojej firmy oraz pomieszczenia o wysokim standardzie na wynajem - mówi prezes Jerzy Pietrucha.
Historia tego miejsca zaczyna się w drugiej połowie XIX wieku, kiedy to właścicielem gruntów w rejonie ul. Targowej został twórca potęgi rodu - Ludwik Grohman. To właśnie on wybudował fabrykę i rezydencję, które stały się ozdobą rozległego kompleksu fabryczno-mieszkalnego. Później stanęły tam domy dla robotników, a następnie szkoła i przedszkole. Wszystko z czerwonej cegły, co nawiązywało do neogotyku, tak charakterystycznego dla budynków w imperiach fabrycznych Scheiblera, Poznańskiego czy Silbersteina.
Szkołę przyfabryczną zbudowano w 1914 roku, o czym informuje data na szczycie ryzalitu. Autorem projektu był znakomity architekt Piotr Brukalski, którego dzieła są doskonale znane łodzianom: Esplanada przy ul. Piotrkowskiej 100 A, Szkoła Zgromadzenia Kupców przy ul. Narutowicza 68 czy Szkoła Rękodzielniczo - Przemysłowa przy ul. Żeromskiego 115.
CZYTAJ TEŻ: Barwna historia rodziny Grohmanów, ojców przemysłowej Łodzi
- Szkoła to obiekt utrzymany w stylu modernistycznym. Uwagę zwracają silnie zaakcentowane pionowe podziały elewacji, jak ryzality, pilastry i wysokie okna. Zwieńczenie ryzalitu na fasadzie nawiązuje do architektury obronnej typowej dla budownictwa przemysłowego w latach 70. XIX stulecia - wyjaśnia Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.
Walory architektoniczne i historyczne sprawiły, że szkoła została wpisana do rejestru zabytków.
Budowa szkoły i przedszkola oznaczała, że Grohmanowie dbali o swoich pracowników i o ich dzieci. Inwestycję ukończono, ale wkrótce wybuchła I wojna światowa, która mocno dała się we znaki przemysłowi włókienniczemu w Łodzi. Rabunkowa polityka okupantów niemieckich, którzy wywozili z fabryk surowce, gotowe wyroby i maszyny oraz utrata rynków wschodnich, wskutek rewolucji bolszewickiej spowodowały, że łódzcy fabrykanci wpadli w finansowe tarapaty.
Problemy te nie ominęły również Scheiblerów i Grohmanów, którzy żeby nie zbankrutować połączyli swoje firmy. W ten sposób powstało Towarzystwo Akcyjne Wyrobów Bawełnianych Karola Scheiblera i Ludwika Grohmana, które w 1921 roku kupiło budynek szkolny.
Po drugiej wojnie światowej potężna spółka Scheiblera i Grohmana została przejęta przez państwo i przekształcona w Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju - „Uniontex”. To właśnie one przejmują budynek, w którym w PRL była szkoła specjalna i podstawowa. Obecnie pusty obiekt wymaga pilnego remontu. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce tak się stanie.
CZYTAJ TEŻ: Mury Grohmana wizytówką łódzkiej strefy
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 29 lutego - 6 marca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
