Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zoo w Łodzi. Orientarium ma zostać otwarte w połowie 2019 roku

Jacek Losik
Jacek Losik
Urzędnicy podali prognozy finansowe przebudowanego ogrodu zoologicznego w Łodzi. Orientarium ma przynosić 60 mln zł przychodów rocznie. Ceny biletów wzrosną jednak do 40 zł

Na jutrzejszej (9 marca) sesji Rady Miejskiej w Łodzi zapadnie decyzja, czy Miejski Ogród Zoologiczny zostanie przekształcony w miejską spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Jest to decyzja istotna, bowiem głosując na tak, radni dadzą zielone światło na przeprowadzenie gruntownej modernizacji ogrodu, której najważniejszym etapem ma być postawienie orientarium - kompleksu z florą i fauną z Azji Południowo-Wschodniej.

Dlaczego tak ważne dla inwestycji jest to, aby zoo stało się z o.o.? Jak tłumaczy Arkadiusz Jaksa, prezes Zarządu Zieleni Miejskiej (któremu podlega obecnie ogród zoologiczny), przekształcenie niezbędne jest do zastosowania formuły zaprojektuj - wybuduj - sfinansuj. Oznacza to, że w drodze przetargu wybrane zostanie konsorcjum, które zaprojektuje orientarium, weźmie kredyt (ok. 300 mln zł) oraz wybuduje za te pieniądze obiekt.

Po oddaniu inwestycji kredyt przejdzie na spółkę, która planowo ma spłacić go z wpływów. Przedstawiciele ZZM m.in. na komisji finansów, budżetu i polityki podatkowej oraz komisji ochrony i kształtowana środowiska zaprezentowali biznes plan dla przyszłej spółki. Opierają się w nim m.in. na doświadczeniach wrocławskiego zoo, które także jako miejska spółka wybudowało Afrykarium.

Zgodnie z biznes planem, orientarium ma zostać oficjalnie otwarte w połowie 2019 roku. Z przygotowanych prognoz wynika, że w pierwszych latach działania atrakcji, roczny przychód netto spółki ma wynieść około 60 mln zł. Odejmując od tej kwoty m.in. raty kredytu i utrzymania zoo, wyliczono, że spółka zarobi na czysto około 25 mln zł.

Skąd te liczby? Prognoza zakłada, że blisko 90 proc. przychodów ma stanowić sprzedaż biletów. Urzędnicy szacują, że orientarium przyciągnie ponad 1,6 mln zwiedzających rocznie. Zdaniem Arkadiusza Jaksy, to i tak bardzo ostrożny scenariusz.

- Liczbę 1,6 mln zwiedzających przyjęliśmy z ostrożności. Dla porównania, wrocławskie zoo po wybudowaniu Afrykarium odwiedziło ponad 2 mln osób. Myślę, że możemy pobić ten wynik - przekonuje Arkadiusz Jaksa. - Mamy ogromne atuty: bliskość Warszawy oraz znacznie większą gęstość zaludnienia Polski środkowej. Jesteśmy też naturalnym przystankiem między Śląskiem a Wybrzeżem. Liczymy na to, że rodziny zechcą odpocząć u nas podczas podróży na wakacje - mówi dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Orientarium w łódzkim zoo. Znamy szczegóły inwestycji [WIZUALIZACJE, WIDEO]

Zdaniem przedstawicieli ZZM sukces łódzkiego zoo można przewidzieć również podczas analizy statystyk innych nowoczesnych, acz stosunkowo niewielkich ogrodów (od 10 do 20 hektarów). Poza wrocławskim zoo (20 ha), które zgromadziło 2 mln osób, ponad milion odwiedzających pojawiło się m.in. w Amsterdamie (14 ha), Budapeszcie (10,8 ha) oraz Kopenhadze (11 ha).

Planowany wzrost przychodów ogrodu ma być skutkiem nie tylko przewidywanego wzrostu popularności łódzkiego zoo. Arkadiusz Jaksa zapowiada, że wraz z modernizacją ogrodu, wprowadzane będą coraz wyższe ceny biletów.

- Wraz z rozwojem infrastruktury w zoo, zmieniać się będą również ceny biletów - zapowiada Arkadiusz Jaksa. - To jest jednak nieuniknione. Zauważmy, że w tej chwili Łódź ma najtańsze bilety w kraju. Tańsze są tylko w Toruniu, ale tamtejsze zoo ma tylko 3 ha. Borysew, który oddalony jest od Łodzi o 40 km ma natomiast ceny ponaddwukrotnie wyższe, niż my.

Orientarium w łódzkim zoo, czyli słonie, pantery, rafa i rekiny

Pierwszych podwyżek można się spodziewać jeszcze w 2016 roku. Po przebudowie pawilonu małych ssaków, remoncie nawierzchni, remoncie małpiarni oraz powiększeniu wybiegu dla żyraf, normalne wejściówki podrożeją z 10 do 15 zł.

Rok później zmodernizowane będą wybiegi dla tygrysów syberyjskich, lwów azjatyckich oraz zebr. Zbudowany ma być być również wybieg lemurów wari na wyspach. Zakończenie tych inwestycji skutkować będzie wzrostem cen normalnych biletów do 20 zł.

Orientarium w łódzkim zoo nie obciąży budżetu miasta

Do końca 2018 roku, przyszła spółka chce wyremontować natomiast woliery ptactwa wodnego oraz zmodernizować basen pingwinów przylądkowych. Jak zapowiada Arkadiusz Jaksa, basen zostanie tak skonstruowany, aby nieloty można było oglądać pod wodą. Za oglądanie nowych atrakcji zapłacić trzeba będzie już 25 złotych. Największy wzrost cen zaplanowany jest oczywiście po wybudowaniu orientarium. Wówczas, ceny biletów podskoczą do 40 zł.

Plany rozwoju ogrodu sięgają jeszcze dalej. Po 2020 roku ogród wzbogaci się o insektarium, halę wolnych lotów papug, wybieg dla hipopotama karłowatego oraz ekspozycję „Dolinę Nilu”. Wszystko po to, aby zabezpieczyć się na moment, w którym orientarium zacznie tracić na popularności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki