Adwokat Migiem. Kampania informacyjna łódzkich adwokatów ma sprawić, by głusi nie bali się chodzić do sądów i prawników

Kilka lat temu w regionie łódzkim doszło do kolizji drogowej. Zderzyły się dwa samochody, jeden prowadził kierowca słyszący, drugi - głuchy. Policję wezwał słyszący, on też przedstawił swoją wersję wydarzeń. Głuchy nie był w stanie przekazać swojej wersji. Gdy policjant spisał protokół, całą winę przypisał głuchemu. Głuchy kierowca nie miał odwagi walczyć o swoje prawa. Zostało mu poczucie niesprawiedliwości i frustracja.

To tylko jeden z przypadków naruszeń praw osób niesłyszących, który dotarł do łódzkiego oddziału Prezes Polskiego Związku Głuchych. Jak przyznaje jego prezes Maciej Kowalski osoby głuche mają też często problemy przy podpisywaniu umów bankowych i braniu pożyczek. Zdarza się, że są wykorzystywani.

Aby takich historii było jak najmniej Izba Adwokacka w Łodzi rozpoczyna kampanię informacyjną Adwokat Migiem. Łódzcy adwokaci we współpracy z Polską Federacją Głuchych chcą zachęcić osoby niesłyszące do korzystania z pomocy prawników i dochodzenia swoich praw przed sądami.

Jak podkreśla łódzka mec. Patrycja Krzekotowska osoby głuche, które mają problem prawny czują się na z góry przegranej pozycji i często rezygnują z walki o swoje prawa.

- Przez naszą akcję chcemy te osoby ośmielić - tłumaczy Krzekotowska.- Takie sytuacje jak konieczność wystąpienia o alimenty, odwołania się od decyzji ZUS, czy złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa mogą się zdarzyć każdemu z nas, także osobom głuchym - mówi.

W ramach akcji na portalu społecznościowym Facebook pojawiła się strona programu Adwokat Migiem. Osoby niesłyszące dowiedzą się na jakie prawa mogą liczyć, otrzymają zachętę do walki o swoje prawa. A wysyłając wiadomość mogą zapytać o rzeczy, których nie rozumieją.

- Ta strona nie zastąpi jednak profesjonalnej porady prawnej, ale też nie był to nasz cel - mówi mec. Patrycja Krzekotowska.
To kolejna już akcja łódzkich adwokatów skierowana do osób niesłyszących. Od kilku lat raz w tygodniu mec. Katarzyna Ciesielska wraz z zespołem udziela im porad pro bono. Część adwokatów przeszła też króki kurs podstaw języka migowego.

Ale głusi narzekają też na brak empatii wsród urzędników. Aldona Aldaye Kramek, reprezentantka kadry narodowej niesłyszących w piłce siatkowej, kilka lat temu poszła do łódzkiego magistratu, by wymienić dowód. - W urzędzie od razu robili miny, sugerujące, że się ze mną nie dogadać - podkreśla kobieta.

Działający przy Urzędzie Miasta Łodzi Rzecznik Osób Niepełnosprawnych Katarzyna Tręda - Pisera zapewnia jednak, że urzędnicy powinni być w stanie obsłużyć także niesłyszących. Dodatkowo w wielu komórkach urzędu istnieją wirtualni tłumacze języka migowego. Są też w miejskich szpitalach Rydgiera i Jonschera.

Łódź jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziło jako standard dostępność nie tylko obiektów, ale też miejskich wydarzeń. - Wszystkie osoby mimo ograniczeń w sferze mobilności i percepcji muszą mieć równy dostęp do wydarzeń - podkreśla Tręda-Pisera.
Podobne wirtualne tłumaczenia dostępne są też w łódzkich sądach.