Ministerstwo Energii zapowiedziało, że w czerwcu sejm zajmie się zmianą ustawy prądowej, a rozporządzenie ministra dotyczące regulacji stawek za energię ma być podpisane na początku lipca. To spowoduje, że samorządy i ich jednostki budżetowe będą ponosić opłaty za prąd w takiej samej wysokości, jak w połowie zeszłego roku, gdy energia była znacznie tańsza. Problem dotyczy spółek komunalnych, które mogą liczyć na uregulowania cen prądu, ale tylko za pierwsze półrocze. A to głównie one świadczą usługi dla mieszkańców, którzy na tym ucierpią.
W tym roku łódzkie spółki muszą płacić za prąd o 40-60 proc. więcej niż w 2018 roku. Dla MPK to o 13 mln zł więcej, co oznacza ryzyko utraty płynności finansowej. Może to wiązać się z podniesieniem cen biletów lub czasowym zawieszeniem komunikacji miejskiej. W podobnej sytuacji jest ZWiK, który będzie musiał podnieść ceny za wodę i ścieki. Wzrosnąć mogą ceny wejścia na baseny i inne miejskie obiekty.
- Próbowałem zgłębić oświadczenie Ministerstwa Energii, ale na razie nie ma rozporządzeń, tylko deklaracje. Trudno je komentować zanim nie przełożą się na fakty -mówi wiceprezydent Tomasz Trela. - Jeśli stawki za energię dla spółek nie będą obniżone to będziemy sądzić się ze Skarbem Państwa. Premier w grudniu ogłosił, że nikt nie będzie płacił więcej. Jeśli z obniżki stawek zostaną wykluczone spółki, to będziemy dochodzić praw wzorem reformy edukacji.
Łódzkie spółki ustaliły, że od 1 czerwca będą płacić stawki takie, jak w zeszłym roku, aby uniknąć podniesienia cen biletów komunikacji miejskiej, czy też opłat za wodę i ścieki.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?