Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska premiera "Podźwięków" Marcina Stańczyka w wykonaniu laureata Paszportu "Polityki"

Łukasz Kaczyński
Marcin Stańczyk
Marcin Stańczyk Aleksandra Chciuk / mat. prasowe
"Człowiek renesansu z Łodzi" - tak o Marcinie Stańczyku pisują ogólnopolskie media, coraz bardziej zainteresowane pracownikiem Sądu Administracyjnego w Łodzi, którego utwory brzmią w prestiżowych salach od Francji po Japonię, a on sam ma czas i chęć, by wykładać w Akademii Muzycznej.

Można zapytać: dlaczego tak późno przychodzi to zainteresowanie lub cieszyć się, że najbliższe miesiące nie spowodują jego spadku. Dla Stańczyka będzie to czas intensywnej prezentacji jego muzyki w Europie.

Łodzianin oślepi widownię w Wenecji

O pracy nad nowym utworem zamówionym przez awangardowy niemiecki zespół MusikFabrik i 59. Biennale Sztuki w Wenecji (gdzie w październiku będzie prawykonany) już pisaliśmy. Tymczasem trwa odliczanie do polskiej prapremiery "Aftersounds" ("Podźwięki"), utworu inspirowanego cyklem "Powidoki słońca" łódzkiego teoretyka awangardy i malarza Władysława Strzemińskiego. Utwór powstał podczas pobytu Stańczyka w instytucie muzycznym IRCAM w Centrum Pompidou w Paryżu, a jego prapremiera zaczęła tam nowy sezon artystyczny w 2014 roku.

Łodzianin pisze muzykę dla Biennale w Wenecji

Polska premiera "Podźwięków" odbędzie się 6 września. W Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego wykona je zespół Kwadrofonik, zeszłotoczny laureat Paszportów "Polityki", przyznawanych ten tygodnik. O zespole powstałym z połączenia cenionych duetów (Lutosławski Piano Duo i perkusyjnego Hob-Beats Duo) mówi się, że potrafi zagrać wszystko. Udowadnia to koncertując na sześciu kontynentach. Notabene w 2014 roku do "Paszportów" zgłoszony był też Stańczyk.

Marcin Stańczyk: Po premierze w Paryżu jestem pewien, że obrałem właściwą drogę

"Podźwięki" zabrzmią w ramach I. Festiwalu Kwadrofonik, który ma przybliżyć dorobek zespołu i innych speców od wykonawstwa współczesnej muzyki kameralnej. Wydarzeniu kuratoruje Monika Pasiecznik, krytyczka, z wykształcenia polonistka i teoretyczka muzyki, felietonistka "Odry", publikująca w branżowej prasie Europy.

Łódzki kompozytor uczył w Azji słowiańskich krzyków, teraz podbija Paryż

Niespełna miesiąc później, 3 października "Aftersounds" zabrzmią w stolicy Danii, w LiteraturHause. Dzień później Stańczyk będzie już w Wenecji, gdzie MusikFabrik wykona jego "Blind Walk". Listopad przyniesie dwa wykonania. 8 listopada w Museum Ludwig w Kolonii zabrzmi "Attorno" na flet altowy, wiolonczelę i fortepian, utwór z 2013 roku (i wtedy też wykonany w Wenecji). A 16 listopada kolejna premiera. "Posłuchy" w Studiu Polskiego Radia wykonają: Royal String Quartet, Barbara K. Majewska (głos) i Stańczyk (elektronika).

Łodzianin, który musiał nauczyć Japończyków krzyczeć

Marcin Stańczyk jako pierwszy Polak wygrał, w 2013 roku, konkurs im. Toru Takemitsu w Tokio. Studiował m.in. u Zygmunta Krauzego w Łodzi, w Accademia Nazionale w Rzymie. Jest stypendystą ministra kultury, Rządu Włoskiego i Internationales Musikinstitut Darmstadt. Pod auspicjami Europejskiego Centrum Muzyki K. Pendereckiego jego płytę wydała renomowana wytwórnia DUX. Przy tej skali dokonań dziwi niezbyt duże zainteresowanie nim w Łodzi. Honoru broni stypendium marszałka województwa. Znowu Łódź obudzi się ostatnia?

SŁUCHAJ: "Aftersounds" cz. I

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki