18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Lidlu: w sobotę związkowcy będą płacić w sklepach groszówkami

Alicja Zboińska
Grzegorz Gałasiński
Osoby, które robią zakupy w Lidlu, muszą być przygotowane na utrudnienia. W najbliższą sobotę we wszystkich sklepach sieci w regionie łódzkim odbędzie się protest NSZZ Solidarność, który uważa, że w sklepach łamane są prawa pracownicze i związkowe. Od godz. 12 do 14 związkowcy będą za zakupy w Lidlu płacić groszówkami.

- Przepraszamy klientów za utrudnienia w robieniu zakupów i prosimy o zrozumienie - mówi Waldemar Krenc, szef związku w Łódzkiem. - Nie możemy się jednak zgodzić na takie traktowanie przez zarząd, które w niemieckiej centrali byłoby niedopuszczalne. Nasi pracownicy zarabiają cztery razy mniej w porównaniu z niemieckimi kolegami, a mają znacznie więcej obowiązków.

Szef związku tłumaczy też, że zarząd sieci zwolnił z pracy zarówno przewodniczącą, jak i wiceprzewodniczącego związku w Lidlu, a na dodatek utrudnia prowadzenie działalności związkowej.

Protest odbędzie w dziesięciu sklepach w Łodzi oraz w oddziałach Lidla w: Aleksandrowie Łódzkim, Konstantynowie Łódzkim, Kutnie, Pabianicach, Radomsku, Sieradzu, Wieluniu, Zduńskiej Woli i Zgierzu.

Związkowcy domagają się m.in. przywrócenia do pracy szefowej i wiceszefa związku, zwiększenia zatrudnienia, a także godnych warunków pracy i godnej płacy.

ZOBACZ TEŻ: Solidarność protestuje przeciw łamaniu praw pracowniczych w Lidlu [ZDJĘCIA]

Przedstawiciele sieci odpierają zarzuty. Tłumaczą, że przewodnicząca Solidarności i jej zastępca zostali zwolnieni, gdyż fałszowali dokumenty i organizowali nielegalne akcje strajkowe. Sprawa trafiła do prokuratury.

Zarząd deklaruje, że jest otwarty na prowadzenie dialogu z pracownikami, także ze związkowcami choć - jak tłumaczą przedstawiciele biura prasowego sieci - reprezentuje on jedynie nielicznych spośród niemal 12 tysięcy pracowników.

- Spotkania pomiędzy przedstawicielami pracodawcy i organizacji związkowej odbywają się regularnie i zgodnie z ustalonym harmonogramem - czytamy w stanowisku sieci sklepów. - Naszym zamiarem nie jest utrudnianie czy szykanowanie działalności związkowej, a wyłącznie dążenie do osiągnięcia porozumienia.

Zarząd zapewnia, że nie ma znaczenia, czy ci pracownicy, którzy złamali prawo, należą do organizacji związkowej. W komunikacie można przeczytać, że w każdym wykrytym przypadku łamania prawa zarząd postąpiłby tak samo. Związkowcy do czasu badania sprawy przez prokuraturę jej nie komentują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki