MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Usycha dąb papieski sprzed katedry posadzony dla upamiętnienia wizyty Jana Pawła II w Łodzi. Dlaczego drzewo marnieje?

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
Kilkunastoletni dąb szypułkowy sprzed katedry usycha.
Kilkunastoletni dąb szypułkowy sprzed katedry usycha. Grzegorz Gałasiński
Dąb zwany papieskim rosnący przy łódzkiej bazylice archikatedralnej wygląda bardzo źle. Niektórzy przechodnie oceniają nawet, że drzewo obumiera. Większa część korony jest pozbawiona liści, na kilku, może na kilkunastu gałęziach wyrosły rachityczne, poskręcane liście.

Dąb papieski sprzed łódzkiej katedry. Dlaczego drzewo usycha?

Drzewo usycha od kilku lat. Do tego czasu rosło, wypuszczało duże, zielone liście. Gdy tylko zauważono, że dąb zaczyna marnieć, podjęto próby jego ratowania.

- Ogrodnicy zajmujący się utrzymaniem zieleni przy katedrze wymienili w ubiegłym roku podłoże wokół drzewa, przycięli gałęzie, zasilili nawozem. Czy te zabiegi pomogą, trudno powiedzieć, ale nic więcej nie możemy zrobić - poinformował ksiądz Paweł Kłys, rzecznik prasowy archidiecezji łódzkiej.
Co się mogło stać? Z jakiego powodu drzewo zaczęło marnieć, skoro przyjęło się i przez pierwsze lata rosło. Podejrzewa się, że drzewo zostało podlane lub opryskane jakąś trującą substancją, na przykład roundapem służącym do zwalczania chwastów. Niestety, sięga się po niego, by pozbywać się drzew.
O stanie fitosanitarnym drzewa wie także Zarząd Zieleni Miejskiej. Kondycję dębu ocenia jako złą. Zarząd z kolei podejrzewa, że pogarszanie się stanu drzewa jest wynikiem dawnego uszkodzenia nasady pnia, które teraz częściowo zarosło. Roślina nie stwarza jednak zagrożenia dla otoczenia. Specjaliści będą obserwować ją i podejmować decyzje co do jej przyszłości.

Więcej:

W mieście wiele młodych drzew usycha.

Zieleń miejska w Łodzi usycha. W mieście co roku przy ulicac...

Łódzki dąb - potomek Chrobrego, najstarszego przedstawiciela tego gatunku

Dąb przy katedrze został posadzony 12 czerwca 2006 roku. Poświęcił go arcybiskup Władysław Ziółek, ówczesny metropolita łódzki. Przy drzewku położono pamiątkowy głaz upamiętniający to wydarzenie.

Wkopanie metrowej sadzonki na trawniku od strony ul. Skorupki było jednym z punktów uroczystości upamiętniających w owym roku pobyt w Łodzi Jana Pawła II (uczestnicy odbyli już po raz czwarty trzygodzinną wędrówkę papieskim szlakiem po mieście, byli na lotnisku Lublinek, w dawnych zakładach Alba przy ul. Pabianickiej i Unionteksu przy ul. Kilińskiego).

Metrowa sadzonka została wyhodowana z jednego z żołędzi 740-letniego dębu szypułkowego Chrobry, najstarszego w Polsce. Dwa lata wcześniej polscy leśnicy zawieźli 2,5 kg owoców Chrobrego do Watykanu, a Jan Paweł II je poświęcił.
Łódzkie drzewo zostało oznaczone numerem 172, nie jest bowiem jedynym papieskim dębem. Tak nazywane dęby były sadzone w regionie łódzkim, m.in. w Zgierzu, w Spale, a także w całej Polsce. Spośród 630 poświęconych nasion wyrosło 514 sadzonek, które zostały rozdane nadleśnictwom, szkołom, seminariom duchownym, sanktuariom.

Galeria

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Usycha dąb papieski sprzed katedry posadzony dla upamiętnienia wizyty Jana Pawła II w Łodzi. Dlaczego drzewo marnieje? - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki