Mieszkańcy Osiedla Wzniesień Łódzkich chcą odłączyć się od Łodzi
Głęboki konflikt między mieszkańcami Osiedla Wzniesień Łódzkich a magistratem trwa o ponad roku. Jego fundamentem są zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, przegłosowany przez Radę Miejską jesienią 2021 r. mimo radykalnych protestów mieszkańców. Wad - według mieszkańców - jest sporo, a główna to ta, że wedle planu ich działki mają status rolny, co oznacza, że drastycznie spadła ich wartość.
Konflikt idzie też o linię zabudowy: nowe domy mogą powstawać przy ulicach, tyle tylko, że zazwyczaj stoją już stare domy, natomiast zabroniona jest zabudowa w głąb działek, gdzie budować mogliby się synowie, córki czy wnuki mieszkańców. Mieszkańcy, właściciele działek nawet do 1 tys. m. długości chcieliby możliwości zabudowy do 100 - 120 m. w głąb działek.
Plan przeszedł z zabudową przy pierzejach ulic, na dodatek z błędem w studium, który przed rokiem obiecał skorygować wiceprezydent Adam Pustelnik, a dotychczas tego nie zrobił. A mieszkańcy zebrali podpisy pod wiosek o odłączenie się od Łodzi i przyłączenia do gminy Stryków, jak było do 1988 roku.
Wiceprezydent Pustelnik kontra mieszkańcy Osiedla Wzniesień Łódzkich
Wiceprezydent Pustelnik tłumaczył, że plan musiał przejść i to szybko, bo na działki na OWŁ wpłynęło kilkaset wniosków o wydanie warunków zabudowy i trzeba było zapobiec "niekontrolowanemu rozlewowi zabudowy". Ale w środę na sesji tłumaczył się przed radnymi opozycji głównie ze zmasowanego ataku, jaki od piątku trwa na mieszkańców OWŁ głównie za pośrednictwem strony Urzędu Miasta Łodzi z argumentami, które powtarza także Pustelnik.
Otóż w UMŁ uznano, że mieszkańcy osiedla sprzyjają deweloperom, są zmanipulowani przez kilkanaście osób, które dążą do deweloperskiej zabudowy wielorodzinnej tych działek, co zdegraduje otulinę Lasu Łagiewnickiego i park krajobrazowy. Na platformie VOX POPULI urzędnicy uruchomili zaś głosowanie z pytaniem: "Czy popierasz zabudowę otuliny Lasu Łagiewnickiego przez deweloperów?"
Wynik to blisko 7 tys. głosujących z 97 proc. głosów przeciw. Na sesji wynik został wyśmiany przez radnych opozycji: uznali pytanie za tendencyjne, a dwa, że wyciekły dane, z których wynika, że jedna osoba mogła oddać kilka głosów. Wiązanie kwestii OWŁ z Lasem Łagiewnickim opozycja też uznała za manipulację, czemu zaprzeczał wiceprezydent Pustelnik. Wiceprezydent tłumaczył też, że błąd w studium zostanie naprawiony w listopadzie.
Tymczasem mieszkańcy OWŁ szykują wniosek do prokuratury o zniesławienie, wystąpili do UMŁ o ujawnienie personaliów autora artykułu na stronie magistratu, a który uznali za szkalujący.
To my u nas nie chcemy wielorodzinnej zabudowy deweloperskiej, wcale nie mamy pewności, czy władze miasta również - mówi Adam Borkowski, jeden z mieszkańców OWŁ. - Treść artykułu i głosowanie to znana już strategia władz miasta szczucia jednych mieszkańców Łodzi przeciw drugim.
Po głosowaniu, w którym skargę/wniosek (podpisany przez 800 mieszkańców, czyli 85 proc. stanu ludności OWŁ) Rada Miejska odrzuciła, mieszkańcy uznali, że w Łodzi nie mają już czego szukać. Jako, że głosowanie Rady Miejskiej Łodzi dla samego wniosku o zmianę granic administracyjnych gminy znaczenia nie ma, bo to kompetencja premiera, mieszkańcy wniosek złożą teraz u wojewody łódzkiego, by za jego pośrednictwem trafił do ministra spraw wewnętrznych i administracji, właściwego do przekazania opinii premierowi. Jak zapowiedział Adam Borkowski, do konsultacji w sprawie przyjęcia OWŁ w swoje granice, szykuje się gmina Stryków. W 2021 r. na wniosek wojewody łódzkiego część gminy Kleszczów, najbogatszej w Polsce, przyłączono do gminy Bełchatów mimo sprzeciwu kleszczowskiego samorządu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?