Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi i... aglomeracji łódzkiej? Miasto porozumiało się z gminami ościennymi

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Nie ma już sporu między Łodzią a gminami ościennymi co do wprowadzenia zakazu wjazdu tirów. Pojawił się za to konflikt między miastami a GDDKiA.

Samorządowcy z Aleksandrowa, Konstantynowa i Łodzi poczuli się zlekceważeni przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad po tym, jak zamiast spotkania zaoferowała im ona... salę na spotkanie.

- Treść pisma z GDDKiA stanowi czystą groteskę, bo zaproponowano nam tylko pomieszczenie na spotkanie w dniu 5 września. Jednocześnie GDDKiA stwierdziła, że nie będzie stroną w spotkaniu - mówi Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego.

A według władz Łodzi i jej sąsiadów udział GDDKiA jest w spotkaniu niezbędny, żeby jej przedstawić swoje propozycje co do organizacji ruchu, która wyprowadzi ruch tirów z całej aglomeracji. Co ważne, nie mówi się już o „wyrzuceniu” tirów z samej Łodzi. O ile władze Łodzi od początku były przekonane, że przygotowana przez nie organizacja ruchu jest korzystna również dla sąsiadów, o tyle oni byli innego zdania. Dlatego też GDDKiA, powołując się na protesty gmin ościennych, zaopiniowała negatywnie pomysł wprowadzenia zakazu wjazdu tirów do Łodzi.

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi. Spór pomiędzy Łodzią a miastami ościennymi się zaostrza

Jednak w ubiegłym tygodniu Łódź i sąsiedzi ustalili wspólny front działania oraz przygotowali nowe propozycje do nowej organizacji ruchu. Efekt?

- Nie istnieje spór między Łodzią a innymi miastami aglomeracji łódzkiej, których dotyczy problem związany z wyprowadzeniem tirów z Łodzi. Dlatego kierujemy do GDDKiA pewne koncepcje organizacji ruchu, które dotyczą węzłów autostradowych w Brzezinach i Strykowie - mówi burmistrz Lipiński. - Chodzi o wprowadzenie na węźle w Brzezinach zakazu wjazdu tirów na drogę nr 72 od strony wschodniej i zakazu wjazdu na drogę 71 na węźle w Strykowie dla tirów jadących z północy. Dzięki temu tiry poruszałyby się po drogach 71 i 72 tylko w jednym kierunku.

- Ani droga nr 71, ani nr 72 nie są dostosowane do ruchu pojazdów o ciężarze powyżej 12 ton. Dlatego apelujemy do GDDKiA by zechciała nas wysłuchać - dodaje Henryk Brzyszcz, burmistrz Konstantynowa Łódzkiego.

Jednak według GDDKiA ciężko mówić o wyprowadzeniu ruchu tirów, przynajmniej z Łodzi, jeśli już to nastąpiło.

- Według mnie to wywarzanie już otwartych drzwi, bo większość ciężkiego ruchu zostało wyprowadzone z Łodzi 1 lipca o godz. 12.30, gdy otwarty został odcinek A1 między Strykowem a Tuszynem - mówi Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA.

Jednak według władz miast tiry mogą powrócić na lokalne drogi w październiku, gdy na nowym odcinku A1 zostanie wprowadzona opłata viaTOLL. Zatem czasu na wprowadzenie organizacji ruchu, która „wyrzuci” tiry z aglomeracji zostało niewiele.

- Być może dla nowych aut te opłaty nie będą duże, ale w przypadku tych ze starszymi silnikami, mogą stanowić znaczące obciążenie. Zwłaszcza dla właścicieli niewielkich firm, dla których każda złotówka jest ważna - mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

Z wyliczeń GDDKiA wynika, że auta z najnowszymi typami silników będą płacić za przejechanie ze Strykowa do Tuszyna 10,8 zł (27 gr/ km) z najstarszymi 21,20 zł (53 gr/ km).

Według Marcina Zalewskiego, łódzkiego radnego PiS, żadnemu przewoźnikowi nie będzie się opłacało omijać autostrady A1. - Władze Łodzi mówią o problemie, którego nie będzie. To tylko gra polityczna. Dlatego na najbliżej sesji nie weźmiemy udziału w głosowaniu odnośnie apelu do GDDKiA o pozytywne zaopiniowanie zakazu wjazdu tirów do Łodzi - mówi Marcin Zalewski.

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi. GDDKiA: nie ma zgody na wprowadzenie zakazu

Spotkanie z GDDKiA
Władze Łodzi zapowiadały wprowadzenie zakazu wjazdu tirów do miasta od 1 września. Jednak nie będzie to możliwe, bo nie chcą wprowadzać zakazu wbrew miastom ościennym. A nową organizację ruchu, którą Łódź opracowała wspólnie z sąsiadami , mogą zaprezentować GDDKiA dopiero 5 września.

Jednak GDDKiA zaznacza, że nie będzie brała udziału w spotkaniu jako strona. - Wobec rzekomych zarzutów, że unikamy spotkania, zaprosiliśmy władze miast do siebie, ale nie będziemy brać udziału w spotkaniu jako strona, bo nią nie jesteśmy. Możemy w nim uczestniczyć jedynie jako gospodarze miejsca - mówi Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 15-21 sierpnia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki