Brudne schody, papier pakowy w oknach, a na zakurzonej podłodze kartony z tanimi butami. Tak zaaranżowany został najnowszy lokal dla kreatywnych przy ul. Piotrkowskiej. Pozostali przedsiębiorcy są oburzeni.
W lipcu magistrat wynajął olbrzymi, 250-metrowy lokal frontowy przy ul. Piotrkowskiej 53 w konkursie dla kreatywnych. W zamian za preferencyjny czynsz (17 zł za mkw.) miały tam być warsztaty i porady medycyny wschodniej oraz kawiarenka. Na 10 mkw. (50 zł za mkw.) miał być handel.
Jednak na początku września zamiast mistrzów jogi i akupresury w lokalu pojawił się handlarz obuwiem. Towar rozłożył na podłodze.
- Jestem tu tylko na dwa miesiące. Jeślibym został na pięć lat, to może bym zainwestował w wystój - tłumaczy.
Kartony i witryna z napisem „obuwie damskie 45 - 55 zł” oburzyły innych przedsiębiorców. - Co to za kreatywny, jeśli sprzedaje chińskie buty - denerwuje się właścicielka innego sklepu z Piotrkowskiej.
CZYTAJ: Lokale dla kreatywnych. Najemca płacił ogromny czynsz, teraz nie jest dość kreatywny dla miasta
Najemczynią lokalu jest Joanna Hamad. Za zgodą Administracji Zasobów Komunalnych Łódź-Śródmieście podnajęła 35 proc. powierzchni na kiermasz. Czynsz był komercyjny, na konto AZK co miesiąc miało trafiać ponad 5 tys. zł.
Jak tłumaczy Joanna Hamad, kiermasz jest rozwiązaniem tymczasowym. - Lokal otworzymy dopiero na wiosnę - wyjaśnia. - Najpierw musimy przeprowadzić remont, a przedtem uzgodnić jego zakres z magistratem. To potrwa.
Jak twierdzi, podnajęcie ma dużo zalet. - Dzięki temu ktoś w lokalu jest, ma to znaczenie choćby dla bezpieczeństwa. Może rzeczywiście trzeba było zwrócić większą uwagę na estetykę. Jednak jeśli lokal stałby pusty, z zaklejonymi papierem szybami też nie wyglądałby dobrze.
W piątek, gdy zainteresowaliśmy się tematem, kiermasz zniknął. Władze miasta w trybie natychmiastowym wypowiedziały zgodę na umowę podnajmu.
- Wyrażenie zgody przez administrację było błędem - przyznaje Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Oczywiście nie taka jest intencja lokali dla kreatywnych, by podnajmować lokal pod normalną działalność komercyjną - zapewnia.
W umowie o lokal dla kreatywnych miasto nie stosuje zapisów zobowiązujących najemców do otwarcia go w określonym czasie. Nie było jednak przypadków rozwiązania umowy z powodu nieotwarcia umówionego lokalu.
Wiadomo jednak, że długie terminy między konkursem a rozpoczęciem działalności są normą. Sklep CatCat (Piotrkowska 141) wygrał konkurs w grudniu, został otwarty 29 sierpnia. Showroom Nubee zdobył lokal we wrześniu, ale zaczął działać dopiero w czerwcu.
Piotr Rajzer z handlującej nieruchomościami firmy Sunco uważa, że trwający osiem miesięcy remont to wyjątkowo długo. - Kapitalny remont można przeprowadzić w sześć, osiem tygodni. Czekanie z otwarciem dłużej nie ma ekonomicznego sensu - mówi.
CZYTAJ TEŻ: Lokale kreatywne przy Piotrkowskiej przyczynią się do ożywienia ulicy?
Kontrowersje wokół lokali dla kreatywnych |
|
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?