Rada Miejska Łodzi idzie z wojewodą do sądu! Chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego dla części dzielnicy Chojny

Wojewoda Tobiasz Bocheńskiuchylił plan dla rejonu ulic Przyjacielskiej, Zygmunta, Bałtyckiej, Lotnej, Sąsiedzkiej do terenów kolejowych na Chojnach, wyjaśniając, że jest „nieekologiczny, nieobywatelski i niezgodny z prawem”. Przyznał też, że konsultował się z mieszkańcami i Stowarzyszeniem „Czyste Chojny”, które od lat protestuje przeciw pobliskiej fabryce Hutchinson Poland, bo zakład emituje szkodliwe pyły i odór, a produkcja powoduje także uprzykrzający mieszkańcom życie hałas. Natomiast zapisy przegłosowanego pod koniec sierpnia planu, umożliwiają firmie rozwój, m.in. poprzez budowę dróg przemysłowych.

Na konferencji prasowej padł m.in. zarzut, że po trzech wyłożeniach projektu, urzędnicy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO) nie uwzględnili żadnych z ponad 600 uwag złożonych przez mieszkańców, wojewoda zaś w swej decyzji wymienił z numerów cztery zastrzeżenia, których w ogóle nie wzięto pod uwagę i nie przedstawiono radnym. Poza tym w rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda stwierdził też, że przy procedowaniu każdego planu niezbędne jest publiczne przedstawienie do opiniowania i uzgodnień, prognozy oddziaływania na środowisko. W tym przypadku zaś zapisy prognozę sprostowano, lecz nie poddano ponownym opiniom i uzgodnieniom.

Jakie kontrargumenty znajdują się w projekcie uchwały Rady Miejskiej, która skieruje rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego?

Otóż w uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, iż cztery wymienione przez wojewodę zastrzeżenia mieszkańców, których nie wzięto pod uwagę, były oznaczone nieczytelnymi personaliami. Z kolei sprostowanie prognozy oddziaływania na środowisko to efekt żądania spółki Hutchinson Poland. Spółka zarzuciła naruszenie jej dóbr osobistych, z prognozy zatem „została usunięta informacja niemająca potwierdzenia w materiałach źródłowych a odnosząca się do wskazania konkretnego emitenta pyłów”.
W uzasadnieniu czytamy także, że samo sprostowanie „nie ma wpływu na ustalenia przedmiotowego planu miejscowego ani nie jest związane z oceną skutków oddziaływania jego ustaleń na środowisko”. Spór miedzy instytucjami rozstrzygnie sąd.
Plan dla tej części Chojen przeszedł głosami klubów KO i SLD, klub PiS był przeciw.