Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałkowie walczą o szybką kolej

Marcin Darda
KDP miała połączyć Warszawę z Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem
KDP miała połączyć Warszawę z Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem David Monniaux/Wikimedia Commons
We Wrocławiu spotkali się w środę marszałkowie 8 województw, którzy chcą "nawrócić" ministra transportu Sławomira Nowaka na projekt Kolei Dużych Prędkości.

Według planów poprzedniego rządu PO oraz ówczesnego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, tzw. "Y", czyli linia high-speedu, który mógłby rozwijać prędkość do 350 km/h między Warszawą, Łodzią oraz Poznaniem i Wrocławiem miałaby powstać kosztem około 20 mld zł do 2020 r. Jednak nowy rząd Donalda Tuska te plany chce "zamrozić" do 2030 r., a nowy szef transportu, Sławomir Nowak, zapowiedział, że Polski w obecnej sytuacji gospodarczo-ekonomicznej nie stać na KDP.

Centrum KDP przy PKP PLK może zostać zlikwidowane, mimo, że ku końcowi zbliża się proces budowania wartego miliony studium wykonalności, a minister Nowak chce inwestować przede wszystkim w odnowienie polskiej sieci kolejowej.

We Wrocławiu łódzki marszałek Witold Stępień (PO) argumentował m.in. że KDP to nowe miejsca pracy. Powołał się także na świeży casus Wielkiej Brytanii, która mimo kryzysu jednak zdecydowała się na wielomiliardowy projekt high-speedu, co przyniosło tysiące nowych miejsc pracy i prawdopodobnie popchnie gospodarkę.

Minister Nowak podkreślił po raz kolejny, że Polski nie stać obecnie na budowę kolei dużych prędkości, łączących Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław. - Będziemy nadal pracować nad studium wykonalności i jednocześnie nad drugim studium, które będzie zakładać przedłużenie linii KDP do Berlina czy Pragi - mówił minister.

Podkreślił, że resort nie rezygnuje z projektu KDP, a jedynie przesuwa go w czasie. - Konsekwentnie mówimy także, że jesteśmy otwarci na partnera prywatnego w realizacji tego projektu - mówił Nowak na konferencji prasowej w przerwie seminarium.

Dodał, że projekt KDP łączący Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław jest wizjonerski, a jego kosztów dziś dokładnie nie da się oszacować. - Pierwsze szacunki to od 20 do 30 mld zł, a to jest ponad nasze siły obecnie - tłumaczył Nowak.

Podkreślił, że priorytetem ministerstwa jest w miarę szybka poprawa jakości przewozów pasażerskich. Dodał, że średni wiek wagonów to 28 lat, natomiast część linii klejowych jest jeszcze na drewnianych podkładach. Te zapóźnienia - według ministra - trzeba konsekwentnie likwidować.

CZYTAJ KOMENTARZ MARCINA DARDY: Szybka kolej i niskie loty

CZYTAJ TEŻ:
Łodź: nie będzie szybkiej kolei?
Tunele pod Łodzią. Z trzech został tylko jeden
Łódź na czele protestu w sprawie KDP?
Łódzki pomysł na KDP: Warszawa-Łódź-Berlin/Praga

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki